RPP pozytywnie ocenia dotychczasową współpracę z prezesem NBP
Rada Polityki Pieniężnej poinformowała we wtorek, że pozytywnie ocenia dotychczasową bardzo dobrą współpracę z prezesem NBP. Było to pierwsze spotkanie RPP po opublikowanych przez "Wprost" nagraniach rozmów szefa banku centralnego Marka Belki z szefem MSW.
Na upublicznionym przez "Wprost" nagraniu słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Belka powiedział też m.in.: "Mamy oczywiście tę pieprzoną RPP, ale jesteśmy w stanie z nią zagrać (...) i wtedy dygotalny członek Rady, czyli Hausner, zgodzi się...".
W poniedziałek Belka mówił w TVN24, że szanuje RPP, niemniej zaznaczył, że czeka go "męska rozmowa". "To nie będzie rozmowa prosta" - oświadczył. Pytany o dalszą współpracę z Radą odpowiedział: "Zobaczymy jutro, to są ludzie dorośli, a dobro gospodarki, dobro polityki pieniężnej są najważniejsze". Belka zwrócił również uwagę na wypracowanie w ostatnim czasie konsensusu w Radzie w kwestii polityki pieniężnej. Zaznaczył przy tym, że problemy, które poruszył podczas rozmowy z Sienkiewiczem, były wcześniej przedmiotem rozmów w RPP.
Rada, której przewodniczącym jest prezes NBP, spotkała się we wtorek na jednodniowym posiedzeniu roboczym. Posiedzenie odbyło się zgodnie z harmonogramem prac Rady. Na posiedzeniu jej członkowie wydali oświadczenie, w którym napisano: "Rada Polityki Pieniężnej ubolewa, że wypowiedzi prezesa NBP, zarejestrowane poprzez nielegalny podsłuch, mogą sprawiać wrażenie, że przewodniczący RPP włączył się w polityczny cykl wyborczy. Takie zaangażowanie byłoby niedopuszczalne".
"Rada Polityki Pieniężnej zapewnia, że z taką samą determinacją jak dotychczas, będzie dbać o wartość polskiego pieniądza" - dodano.
Tygodnik "Wprost" twierdzi, że do rozmowy Belki z Sienkiewiczem doszło w lipcu 2013 roku. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 roku do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP, a we wtorek rząd go przyjął.
Biuro prasowe NBP w oświadczeniu podkreśliło, że z prawie dwugodzinnej rozmowy Sienkiewicza z Belką zostały opublikowane wyrwane z kontekstu kilkuminutowe fragmenty. Zdaniem NBP, to manipulacja.
We wtorkowym posiedzeniu Rady nie uczestniczył prof. Jerzy Hausner, który przebywał w Kielcach, oraz prof. Adam Glapiński.
Podczas rozmowy Belki z Sienkiewiczem poruszany był też problem "negocjacji na temat nowych monet". Szef NBP mówił, że skoro resort finansów nie zgodził się na likwidację groszówek, to bank centralny zdecydował się obniżyć koszty ich produkcji. Zmieniono stop na tańszy oraz postanowiono rozpisać przetarg. Belka poinformował, że pytanie ofertowe wysłano do trzech mennic, w tym do Mennicy Polskiej, której większościowym udziałowcem jest Zbigniew Jakubas. Belka mówił, że NBP nie chciał, by polska mennica przegrała, ale żeby jej oferta była tania - wynika z opublikowanych stenogramów.
Odpowiadający w NBP za bicie monet i emisję banknotów członek zarządu NBP Jacek Bartkiewicz powiedział we wtorek dziennikarzom, że w wyniku przetargu otwartego, w którym brała udział także mennica warszawska, koszt bicia monet 1 gr, 2 gr i 5 gr został obniżony w skali trzech lat o połowę. Spadł ze 107 mln zł do 54 mln zł. Dodał, że zmieniono jednocześnie stop tych monet na tańszy.
"Była inicjatywa banku centralnego, aby odejść od bicia monet 1 gr i 2 gr, ale ona nie spotkała się z przychylnością rządu. (...) W związku z tym postanowiliśmy bić te monety w wersji tańszej w sensie stopu, ale także poszukać wykonawcy, który będzie dawał nam tę samą jakość za niższą cenę" - powiedział. "W wyniku tego bicie tych monet powierzyliśmy w wyniku umowy Mennicy Królewskiej Wielkiej Brytanii" - dodał.
W poniedziałek na konferencji prasowej premier Donald Tusk zapewnił, że nie wysłał Sienkiewicza na spotkanie z Belką. Spotkanie odbyło się z inicjatywy prezesa Narodowego Banku Polskiego. Jak zaznaczył, rozmowa dotyczyła Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych i Mennicy Polskiej. "Tam była kwestia, o której wiedziałem wcześniej od prezesa Narodowego Banku Polskiego, że w jego ocenie dobrze byłoby, aby podobnie jak banknoty, także monety były drukowane przez państwową firmę i że jest problem z ceną usługi, jaką Mennica Państwowa oferuje Narodowemu Bankowi Polskiemu" - powiedział Tusk.
W październiku ubiegłego roku NBP zdecydował, że monety 1 gr, 2 gr i 5 gr będą bite przez The Royal Mint z Wielkiej Brytanii. Dzięki czemu NBP zaoszczędzi ponad 50 mln zł. W negocjacjach brały udział: Mennica Polska, Royal Canadian Mint, Mint of Finland oraz The Royal Mint. Ta ostatnia złożyła najkorzystniejszą ofertę na kwotę 54 milionów złotych. W komunikacie zaznaczono, że oferta Mint of Finland opiewała na kwotę 55,1 mln zł, Mennicy Polskiej na kwotę 61,3 mln zł (monety ze stali powlekanej dwuwarstwowo) oraz na kwotę 64,9 mln zł (monety ze stali powlekanej jednowarstwowo), a Royal Canadian Mint przedstawiła ofertę na kwotę 99,8 mln zł.
NBP poinformował, że Mennica Polska na zlecenie banku centralnego nadal będzie produkowała monety powszechnego obiegu o nominałach: 10 gr, 20 gr, 50 gr, 1 zł, 2 zł i 5 zł oraz monety okolicznościowe i kolekcjonerskie.
W styczniu 2013 r. NBP zaprezentował projekt ustawy o zaokrąglaniu płatności gotówkowych, którego celem byłoby znaczne ograniczenie popytu na monety 1- i 2-groszowe. Prace nad projektem ustawy nie były jednak kontynuowane poza NBP. (PAP)