Zakończył się trzydniowy strajk pilotów Lufthansy
W nocy z piątku na sobotę zakończył się trzydniowy strajk pilotów Lufthansy - największa akcja protestacyjna w historii niemieckich linii lotniczych. W sobotę mają zostać przywrócone niemal wszystkie połączenia. Straty szacowane są na kilkadziesiąt milionów euro.
W sobotę Lufthansa zamierza zrealizować 1800 połączeń, czyli niemal cały zaplanowany na ten dzień program lotów - podała rozgłośnia Deutschlandfunk. Pierwsze samoloty z Ameryki Północnej mają wylądować krótko po godz. 5 na lotnisku we Frankfurcie nad Menem.
Organizator strajku - Stowarzyszenie Pilotów (VC), reprezentujące interesy 5,4 tys. pilotów, domaga się podwyżki płac o 10 proc. oraz przywrócenia przywilejów emerytalnych.
Jak podała rozgłośnia Deutschlandfunk, straty poniesione przez przewoźnika wskutek trzydniowego strajku szacowane są na od 35 do 75 mln euro. Przedstawiciel Lufthansy Kay Kratky powiedział, że oprócz strat finansowych linie lotnicze poniosły poważne straty wizerunkowe. "Skutki tego strajku są opłakane" - powiedział menedżer. W jego ocenie, istnieje realne niebezpieczeństwo, że podróżni przestaną traktować niemieckie linie lotnicze jak solidną firmę i będą szukać alternatywnych sposobów podróżowania.
Od początku strajku o północy w środę Lufthansa anulowała 3,8 tys. połączeń. Negatywne skutki protestu odczuło 425 tys. pasażerów. W tym czasie nie odprawiono 4,5 tys. ton towarów. W ciągu trzech dni zrealizowano tylko 500 lotów.
Oprócz Lufthansy w strajku uczestniczą jej spółki - Lufthansa Cargo i Germanwings.
Poszukując oszczędności, dyrekcja linii lotniczych wypowiedziała z końcem 2013 roku umowę regulującą świadczenia dla pilotów w wieku przedemerytalnym. Zlikwidowane przepisy umożliwiały pilotom po ukończeniu 55 lat przejście na emeryturę przy zachowaniu 60 proc. wynagrodzenia brutto.
Lufthansa chce podnieść wiek uprawniający do wcześniejszej emerytury do 60 lat. Nowo zatrudniani piloci mieliby być zupełnie pozbawieni tego przywileju. Linie lotnicze twierdzą, że obecne rozwiązanie jest zbyt kosztowne. Lufthansa wdraża radykalny program oszczędnościowy, by sprostać konkurencji ze strony linii lotniczych, oferujących znacznie tańsze usługi.
Przedstawiciel kierownictwa Lufthansy zapowiedział, że pomimo strajku przewoźnik nie przedłoży związkowcom nowej oferty. Do rozmów ze Stowarzyszeniem Pilotów ma dojść w przyszłym tygodniu.
Piloci Lufthansy należą do najlepiej zarabiających pilotów na świecie. Ich początkowe wynagrodzenie wynosi 78 tys. euro brutto rocznie i wzrasta wraz z liczbą przepracowanych lat do maksymalnie 260 tys. euro.
Związkowcy zapewnili, że w okresie przedświątecznym wstrzymają się od dalszych akcji strajkowych.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)