Komisja Nadzoru Finansowego: część OFE musi poprawić treść informacji dla klientów
Komisja Nadzoru Finansowego prześwietliła informacje przygotowane przez fundusze emerytalne dla klientów i zamieszczone na stronie ZUS. Nadzorca ma poważne zastrzeżenia, gdyż niektóre z dokumentów zawierają niepełne informacje, a część można uznać za reklamę.
We wtorkowym komunikacie nadzorcy czytamy, że "w niektórych wypadkach wzmiankowane informacje nie spełniają wymogów wynikających z przepisów prawa". "Chodzi tu zwłaszcza o przypadki, w których dane zamieszczone we wzmiankowanych informacjach są niepełne, wykraczają poza zakres określony w przepisach (...), czy też określone dane podawane są w sposób mogący wprowadzać w błąd odbiorcę informacji. KNF dostrzega także w omawianych informacjach treści, które mogą być uznane za noszące znamiona i cechy zbliżone do działalności reklamowej" - napisano.
"Poczyniona analiza pozwala na sformułowanie opinii, iż otwarte fundusze emerytalne starają się traktować informacje (...) jako miejsce, w którym mogą podawać wiele danych, w różnorodnej konfiguracji oraz zestawieniu" - dodano.
Informacje przekazane przez fundusze emerytalne były konstruowane w różny sposób. Zwracamy więc uwagę, aby przekaz był jednolity i porównywalny - powiedział PAP Maciej Krzysztoszek z biura prasowego Komisji Nadzoru Finansowego.
W ocenie KNF jeśli informacja OFE zawiera wątpliwe treści, fundusz powinien niezwłocznie przygotować nową informację.
Przedstawiciele funduszy na razie ostrożnie odnoszą się do komunikatu nadzorcy. "Będziemy uważnie analizować uwagi KNF" - powiedział PAP rzecznik Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Marek Wilhelmi.
1 lutego 2014 r. istotnie zmieniły się przepisy dotyczące OFE. Nakazały one przekazanie do ZUS 51,5 proc. wartości aktywów w portfelach funduszy, co nastąpiło 3 lutego br. Odpowiadało to wartości posiadanych przez OFE obligacji Skarbu Państwa oraz innych instrumentów dłużnych gwarantowanych przez Skarb Państwa. W papiery te OFE nie mogą już inwestować. Ustawowo wprowadzony został natomiast minimalny poziom inwestycji w akcje. Wynosi on 75 proc. do końca 2014 r., 55 proc. do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r.
Zgodnie z ustawą do końca lipca obowiązuje też zakaz reklamy OFE, za złamanie którego grozi kara od 1 do 3 mln zł. Zakaz jest związany z faktem, że od 1 kwietnia do końca lipca każdy członek OFE może wybrać, czy chce w nim nadal inwestować, czy też pozostać wyłącznie przy ZUS-ie. W pierwszym wypadku trzeba będzie złożyć w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych pisemnie lub w formie dokumentu elektronicznego – oświadczenie o przekazywaniu do OFE części składki emerytalnej. Chodzi o 2,92 proc. pensji. Składki osoby, która nie wybierze OFE, będą trafiać na subkonto w ZUS.
Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, w 2016 r. otworzy się kolejne czteromiesięczne "okienko czasowe" na ewentualną zmianę decyzji w sprawie oszczędzania w OFE lub ZUS. Następne "okienka" będą otwierane co cztery lata.
Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Pobierana przez fundusze maksymalna opłata od składki spadła z 3,5 do 1,75 proc. Obniżona została również opłata pobierana przez ZUS za przekazywanie składek do OFE - z 0,8 do 0,4 proc.
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę, ale skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie, czy jest ona zgodna z ustawą zasadniczą. Chodzi m.in. o zakaz inwestowania w obligacje, nakaz inwestowania w akcje i zakaz reklamy OFE. (PAP)