Rolnicy: skup świń w strefie buforowej jeszcze nie ruszył
Zapowiadany przez ministra rolnictwa skup trzody chlewnej w strefie buforowej jeszcze nie ruszył - twierdzą rolnicy. Nie ma też informacji nt. rekompensat. Rolnicy zapowiadają powrót do blokowania dróg.
"Chciałbym obalić mit, że ruszył skup" - powiedział dziennikarzom we wtorek w przerwie spotkania z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski. Wyjaśnił, że obecnie trzodę chce kupować tylko jedna firma, która proponuje bardzo niskie ceny w granicach 2-2,5 zł za kg żywca.
Według niego skup nie ruszył, bo firmy mięsne obawiają się restrykcji. Żaden zakład mięsny nie dostał wytycznych i nie rozpocznie skupu trzody, kiedy ma zagrożenie utraty licencji eksportowej do krajów pozaunijnych - argumentował Izdebski.
Zaznaczył, że podstawowa cena - 5 zł/kg żywca jest pomniejszana w zależności od wagi tuczników. Czym jest on cięższy, tym mniej za niego otrzymuje rolnik. Optymalna waga dla tuczników - to 90-105 kg. Ocenił, że obecnie 90 proc. trzody w strefie buforowej jest przerośnięta, gdyż od ponad miesiąca rolnicy nie mogą sprzedać świń, muszą jednak ponosić koszty ich utrzymania.
"My nie chcemy zarobić na świniach, chcemy tylko wyrównania strat" - mówił Izdebski. Jego zdaniem zadowalająca rolników cena była by na poziomie 5 zł za kg plus 1,5 zł dopłata do kg, będzie to wyrównanie do średniej krajowej. Tymczasem minister poinformował, że nie będzie dopłat do przerośniętych sztuk, natomiast rolnikom najbardziej zależy na sprzedaży tych zwierząt, które są powyżej norm - tłumaczył szef OPZZ RiOR.
"My rolnicy czujemy się oszukani, nie przyjmujemy do wiadomości tego, co mówi minister rolnictwa" - zaznaczył Izdebski. Sawicki zapowiedział, że strefa buforowa będzie zmniejszona, ale nie ma też oficjalnej informacji w tej sprawie - dodał. Jak można utrzymywać strefę buforową w kraju, w którym do dziś nie wykryto ani jednego kolejnego przypadku ASF u dzików czy świń - pytał.
Izdebski poinformował, że Sawicki jeszcze przed zaprzysiężeniem prosił go o zawieszenie protestu do wtorku. Pokazaliśmy swoją cierpliwość, ale jeżeli do środy wieczór nie rozpocznie się skup trzody z dopłatami to rolnicy znowu wrócą do blokowania dróg, m.in. w miejscowości Zduny - zapowiedział Izdebski. Podkreślił, że wtedy już nie będzie możliwości rozmów. Rolnicy będą czekali na zniesienie strefy buforowej.
"Przyjechaliśmy by usłyszeć od ministra: od jutra zaczyna się skup, dostaniecie tyle i tyle za świnie, będzie dofinansowanie" - mówił szef rolniczego OPZZ.
Sawicki powiedział we wtorek PAP, że jest wstępna zgoda na ograniczenie strefy buforowej. Została ona wyznaczona w związku wykryciem wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dwóch dzików w pobliżu białoruskiej granicy.
Szef resortu rolnictwa poinformował także, że w tym tygodniu powinien ruszyć skup tuczników na większą skalę. Dodał, że KE zgodziła się na rekompensaty dla rolników do wykupu 20 tys. ton żywca wieprzowego.
Zapowiedział że, że wyroby mięsne i mięso pochodzące ze świń z tej strefy nie będą znakowane. (PAP)