Nitro-Chem stanie się ważnym zakładem dla wojska? Najpierw trzeba wyjaśnić niepokojące informacje
– Jeśli te doniesienia się potwierdzą, to jest to absolutnie nieakceptowalna sytuacja – tak podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Stanisław Wziątek skomentował aferę w bydgoskim Nitro-Chemie. Chodzi m.in. o nielegalne detonacje odpadów poprodukcyjnych pod pretekstem badań naukowych, które miały odbywać się na terenie wojskowych poligonów, a w ich wyniku obrażeń doznawali żołnierze.
– Musi się tym zająć właściwa instytucja, która wyjaśni problem, ale przede wszystkim ukaże winnych. Nie może być tak, żeby żołnierze, nieświadomi tego, czego dokonują, zajmowali się unicestwieniem wadliwych środków wybuchowych. To niedopuszczalna sytuacja – dodał Wziątek. Sprawę bada prokuratura.
Jednocześnie ministerstwo chce wzmocnić potencjał Nitro-Chemu. – Musimy doprowadzić tak infrastrukturę również komunikacyjną, drogową i przygotować wszystkie porozumienia, aby ten potencjał Nitro-Chemu był w pełni wykorzystywany dla potrzeb Polskich Sił Zbrojnych i polskiego bezpieczeństwa – stwierdził podsekretarz stanu w MON.
Ministerstwo Obrony Narodowej dąży też do jak najszybszego zakończenia projektu Orlik, czyli produkcji dronów na rzecz polskiej armii. W budowę Orlików zaangażowane są Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy.
Minister wspólnie z dyrektorem Departamentu Edukacji, Kultury Dziedzictwa Narodowego, Profesorem Wojciechem Balem odwiedzi również Muzeum Wojsk Lądowych i Wojskowe Biuro Emerytalne. Minister zadeklarował w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy, że liczba żołnierzy w Polsce wzrośnie w przyszłym roku z 205 tysięcy do 238 tysięcy żołnierzy.