Soroko: PGE Narodowy nie utrzymałby się z organizacji tylko imprez sportowych [Rozmowa Dnia]
Jak zarządza się największym sportowym i koncertowym obiektem w Polsce? Czy przynosi on zyski, czy straty? O to m.in. pytaliśmy w „Rozmowie Dnia” Polskiego Radia PiK Adama Sorokę, byłego dyrektora Bydgoskiego Centrum Sportu, który od marca jest jednym z dwóch członków Zarządu Spółki PL 2012+ zarządzającej PGE Narodowym w Warszawie.
– Taki obiekt jak PGE Narodowy nie utrzymałby się z organizacji tylko imprez sportowych – mówi Soroko. – Gdyby miał mieć tylko imprezy sportowe, to byłoby trudno. Proszę zauważyć, ile imprez sportowych się odbywa – to są mecze reprezentacji piłki nożnej i speedway Grand Prix, które odbywa się raz do roku, od jakiegoś czasu też duża motoryzacyjna impreza Drift Masters… Kilka [sportowych] imprez. Cała reszta wydarzeń to przede wszystkim koncerty, które zapełniają nam stadion, i to wszystko, co się dzieje w przestrzeniach konferencyjnych, eventowych – wylicza.
Spółka zarabia na meczach reprezentacji Polski? – Zadaniem spółki jest zarabiać na wszystkich liniach biznesowych, które ma, czyli na wydarzeniach całostadionowych – na wydarzeniach B2B, B2C, na wynajmie przestrzeni biurowych, na gastronomii – to są te linie biznesowe, na których spółka ma zarabiać i stara się zarabiać – odpowiada.
Całej „Rozmowy dnia” można posłuchać poniżej. Inne są dostępne tutaj.