Rolnicy chcą protestować do skutku. Bez porozumienia po spotkaniu z premierem
Nie ma porozumienia po spotkaniu premiera Donalda Tuska z organizacjami rolniczymi w Warszawie - poinformowali w czwartek przedstawiciele protestujących rolników. Zadeklarowali, że protesty będą trwały.
– Czekamy na konkrety – mówi rolnik Szczepan Wójcik. Dodaje, że premier Tusk nie zostawił złudzeń, że jeśli Zielony Ład zostanie obalony, to nie będzie np. dopłat bezpośrednich.
– Są deklaracje pana premiera, że musi podjąć pewne kroki w sprawie zamknięcia granicy i Zielonego Ładu. Wytłumaczył szczegółowo konsekwencje zamknięcia granicy i Zielonego Ładu. To była bardzo konstruktywna rozmowa i duże światło w tunelu, żeby zażegnać to co się dzieje - relacjonował Andrzej Sobociński, jeden z przedstawicieli rolników.
– Czekamy na konkrety – mówi rolnik Szczepan Wójcik. Jak dodał, premier Tusk nie zostawił złudzeń, że jeśli Zielony Ład zostanie obalony, to nie będzie np. dopłat bezpośrednich. Jak mówili inni uczestnicy rozmów, premier wyjaśniał, że nawet czasowe zamknięcie granicy z Ukrainą nie rozwiąże problemu, ponieważ poszkodowane zostaną inne branże.
Rolnicy nie będą respektować
Premier Tusk zapowiedział, że wraz z rolnikami zostanie przygotowana lista polskich postulatów zmian w europejskim Zielonym Ładzie. Dodał, że polskie rolnictwo nie będzie respektowało zapisów Zielonego Ładu jeśli nie zostaną one zmienione.
– Wiadomo, że nie chodzi o to żeby obalić, czy wyrzucić cały Zielony Ład, ale tak na prawdę wszystkie praktycznie zapisy w Zielonym Ładzie dotyczące rolnictwa są szczególnie teraz w okresie wojny i bezcłowego obrotu z Ukrainą są kolejnym ciosem i muszą być zawieszone lub wycofane – mówił szef rządu na czwartkowej konferencji prasowej po spotkaniu z przedstawicielami rolników.
Donald Tusk podkreślił, że rolnicy są jednomyślni, by Zielony Ład nie był opatrzony warunkiem warunkowości, przymusu, że jeśli nie wykona się pewnych działań, to np. mogą zostać wstrzymane dopłaty. – Musimy od tego odstąpić. Rolnicy są gotowi w sposób elastyczny, ewolucyjny realizować Zielony Ład tam gdzie jest to możliwe, tam gdzie jest to zrozumiałe dla nich, nawet od razu, ale nie zgadzają się i - jestem po ich stronie - na przymusowe egzekwowanie zapisów, które nie do końca są racjonalne a z punktu widzenia polskiego rolnictwa są delikatnie mówiąc przesadzone – dodał.
Premier poinformował, że wraz z rolnikami przygotowana zostanie lista polskich postulatów. Dodał, że ma ona być opatrzona informacją, że polskie rolnictwo nie będzie zainteresowane, nie będzie respektowało zapisów jeśli nie ulegną one zmianie.
Blokada do skutku
Tymczasem rolnicy zadeklarowali, że rolnicze blokady będą trwały, i że protest planowany w Warszawie na 6 marca br. nie został odwołany.
Rolnicy protestujący na drodze krajowej nr 15 w Gronowie (woj. kujawsko-pomorskie) zapowiedzieli, że blokada będzie trwała do momentu przyjazdu do nich premiera. Jeżeli nie dojdzie do tego w ciągu dwóch dni, zapowiedzieli blokadę A1. – Jak będzie trzeba – zaczniemy ją orać – oświadczyli.
Także w Turznie nadal trwa protest - na wysokości 136. km A1, pomiędzy węzłami Lisewo i Lubiczem - poinformował dyżurny z bydgoskiego oddziału GDDKiA. Całkowicie zablokowany jest wjazd na autostradę, a na zjeździe z A1 pojazdy przepuszczane są cyklinie.