Polska i Ukraina będą analizować unijną umowę o liberalizacji transportu towarów
Z deklaracją dotyczącą powstania grupy roboczej, która zajmie się analizą funkcjonowania tej umowy, wróciła z Ukrainy w piątek delegacja z wiceministrami infrastruktury i rolnictwa.
Polsko-ukraińska grupa robocza ma przeanalizować umowę o liberalizacji transportu towarów, którą Unia Europejska zwarła z Ukrainą. O gotowości Ukrainy do rozmowy na ten temat poinformował w Dorohusku minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
- Z naszej strony jest stanowczy wniosek, że musimy dokonać modyfikacji umowy - powiedział minister Dariusz Klimczak. Zauważył, że strona ukraińska wreszcie zgodziła się na rozmowy. - Dotychczas nie było takiej zgody - zaznaczył.
Minister poinformował również, że strona ukraińska jest gotowa zawiesić na okres próbny - jednego miesiąca - e-kolejkę na przejściu granicznym Malhowice - Niżankowice. Warunkiem jest zakończenie protestu polskich przewoźników.
Jednak, jak poinformowała jedna z organizatorek protestu Edyta Ozygała, takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje polskich transportowców i jest ich zdaniem jedynie pretekstem dla Ukrainy do otwarcia kolejnego kanału wyjazdowego na Zachód.
Protestują także rolnicy, choć grupa stojąca nieopodal przejścia granicznego Medyka-Szeginie na Podparpaciu zapowiedziała zawieszenie swojej akcji od 24 grudnia od godziny 8 rano. Przedstawiciele miejscowego oddziału „Oszukanej wsi" zapowiedzieli, że będą oczekiwać na pisemną deklarację spełnienia swoich postulatów.
Z producentami rolnymi na miejscu rozmawiał minister rolnictwa Czesław Siekierski.
Rolnicy manifestujący na Podkarpaciu domagali się dopłat do kukurydzy, utrzymania bieżącej stawki podatku rolnego w kolejnym roku, a także zwiększenia dostępności preferencyjnych kredytów na utrzymanie płynności finansowej swoich gospodarstw.
Na granicy polsko-ukraińskiej minister rolnictwa Czesław Siekierski przypominał, że postulaty te były wcześniej znane i podejmowano już działania, by je spełniać. Rolnicy manifestujący na Lubelszczyźnie domagali się również wstrzymania importu cukru do Polski. Wcześniej minister rolnictwa nie wykluczał, że mógłby on zostać objęty embargiem tak, jak wcześniej stało się to z najbardziej powszechnymi gatunkami zbóż. Nad dalszym kształtem relacji handlowych między Polską a Ukrainą pracować wspomniana na początku dwustronna grupa.