Program inwestycyjny dla CPK na lata 2024–2030 przyjęty. Jest też program taborowy
Rząd przyjął uchwałę ws. II etapu programu wieloletniego CPK na lata 2024–30, a także koncepcji zapewnienia taboru pasażerskiego w związku z budową CPK – przekazał we wtorek (24 października) pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała. – Bez CPK Polska miałaby trwale upośledzony system transportowy – ocenił.
– Podczas zakończonych właśnie przed chwilą obrad, Rada Ministrów, przyjęła II etap programu wieloletniego CPK na lata 2024–30, który zapewnia zakotwiczenie tego programu w finansach publicznych. I przyjęła program uchwały o programie taborowym, czyli o tym, w jaki sposób będą pozyskiwane, produkowane z udziałem polskich producentów nowe wagony, nowe składy trakcyjne, pociągi w standardzie kolei dużych prędkości, które następnie będą operowały na tej infrastrukturze wytworzonej przez CPK – poinformował na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała.
Chodzi o uchwały w sprawie: ustanowienia programu wieloletniego – „Program inwestycyjny Centralny Port Komunikacyjny. Etap II 2024–2030” oraz przyjęcia Koncepcji zapewnienia taboru pasażerskiego w związku z realizacją programu CPK.
Konsorcjum zainwestuje 8 mld w budowę lotniska
Horała przypomniał na konferencji, że we wtorek rano poinformowano o wyborze inwestora mniejszościowego CPK – konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund, które chce zainwestować do 8 mld zł na budowę lotniska. Struktura finansowania budowy lotniska CPK to w 60 proc. instrumenty dłużne, a 40 proc. kapitał–udziały w spółce CPK, która będzie operowała przyszłym lotniskiem. Do 49 proc. udziałów w tych 40 proc. zaoferowano inwestorom prywatnym (kontrola właścicielska zostaje po stronie Skarbu Państwa).
– Pozyskanie tak poważnych, prywatnych inwestorów pokazuje, że ten projekt w części lotniczej jest projektem jak najbardziej komercyjnym, policzonym, dobrze sparametryzowanym – ocenił pełnomocnik.
Zapewnił, że jednocześnie spółka CPK pozyska „kontakty biznesowe, know–how, doświadczenie najwyższej światowej klasy, jednocześnie – jeszcze raz zdecydowanie podkreślę – zachowując kontrolę właścicielską, bo to będzie inwestor mniejszościowy – co najmniej 51 proc. udziałów po stronie Polski”.
Na pytanie, kiedy może dojść do podpisania umowy z konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund, Horała zapewnił, że „wszystko idzie zgodnie z harmonogramem”, a podpisanie umowy jon–venture nastąpi w drugim kwartale 2024 roku.
Korzyści dla budżetu Polski
Pełnomocnik zaznaczył na konferencji, że wszystko to, co było do wykonania w programie CPK w tej kadencji, „jakby zamknęliśmy”. – Mamy pozyskany cały szereg zgód i pozwoleń, z których najważniejszą jest decyzja środowiskowa – to pozwoliło rozpocząć prace budowlane. Trwa procedowanie już wniosku o decyzję lokalizacyjną. W ramach dobrowolnych nabyć pozyskaliśmy ponad 1000 hektarów, które pozwoliło rozpocząć te prace budowlane. Jest ten komponent planowania finansów publicznych, jest inwestor prywatny na samo lotnisko – można powiedzieć, że to wszystko co było do zrobienia – zostało wykonane – powiedział.
Dodał, że obecnie nie pozostaje już nic, tylko realizacja tej inwestycji „z korzyścią dla polskiej gospodarki, dla polskich podatników, dla polskich przedsiębiorców i dla Polski w ogóle”.
– Korzyści związane z budową CPK mają znacznie szerszy wymiar dla Polski, dla polskiego budżetu – ocenił. Jak mówił, nowy port lotniczy to nie tylko zyski z samego biznesu lotniskowego. Horała powołał raport EY, zgodnie z którym „samo przesunięcie obsługi cargo lotniczego z lotnisk niemieckich na CPK da w ciągu 30 lat 200 mld złotych więcej w polskim budżecie z tytułu ceł i podatku VAT”.
Co jeśli nowy rząd wycofa się z inwestycji?
Horała pytany, jakie będą skutki, jeśli nowo powstały rząd wycofa się z inwestycji CPK, odparł: Gdyby opozycja miała skasować projekt CPK, to koszty będą gigantyczne; tak ogromne, że trudne do oszacowania. – Po pierwsze te kilka zmarnowanych już miliardów na prace projektowe, planistyczne i pierwsze prace wykonawcze, budowlane, jak również zobowiązania umowne wynikające z zerwanych umówi itd. – wyliczał. Dodał, że ponadto trzeba byłoby oddać ok. pół miliarda złotych dofinansowania unijnego w razie rezygnacji z projektów w ramach CPK (kolejowych projektów w ramach CPK – przyp. red.). – Po trzecie oznacza to, że nie otrzymamy pieniędzy z KPO, ponieważ część projektów CPK–owskich ma finansowanie z KPO, więc ich niezrealizowanie oznacza niewykonanie kamieni milowych i niespełnienie warunków, kryteriów bodajże drugiego albo trzeciego wniosku o płatność – wskazał Horała.
– To wszystko, to są drobiazgi w porównaniu z kosztami dla Polski wynikającymi z tego, że będziemy mieli trwale upośledzony system transportowy, a w obszarze logistyki na zawsze zostałaby wpisana w Europę B bez szans dogonienia Zachodu – ocenił Marcin Horała.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha ma być wybudowany port lotniczy. Pierwszy etap lotniska, czyli dwie równoległe drogi startowe i infrastruktura do obsługi 40 mln pasażerów, ma zostać uruchomiony w 2028 roku. Plan Generalny CPK zakłada, że następnie port będzie w sposób modułowy rozbudowywany.
Spółka CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.