Skup zboża kością niezgody. „Nie można dzielić rolników na lepszych i gorszych”
Zapowiadany przez rząd skup zboża z dopłatą, z minimalną ceną 1400 złotych za tonę pszenicy, podzielił rolników. Uruchomiona wcześniej pomoc krajowa dla producentów zbóż dotyczy bowiem dopłat do hektara.
– Występujemy z pismem do Krajowej Rady Izb Rolniczych i prezesi wszystkich Izb Wojewódzkich przyjeżdżają do Warszawy i będziemy składać nasze propozycje do premiera. Uważamy, że nie można dzielić rolników. Jeżeli się pomaga, to w miarę uczciwie i równo, a nie dzieli się na lepszych i gorszych, różnicuje się skalę pomocy w tak dużym zakresie. Dwa tysiące złotych, a 500 złotych, to jest potężna różnica, jeżeli chodzi o hektar, który będzie dofinansowany – dodał Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej.
Tymczasem minister rolnictwa poinformował, że przygotowywane przez jego resort rozporządzenie nie może przewidywać dopłat do ilości lub ceny, ze względu na ograniczenia w tym zakresie przepisów europejskich.
Będzie to zatem dopłata do hektara, tzw. dopłata powierzchniowa, czyli mechanizm podobny do tego, który został zastosowany w pomocy krajowej – dopłat dla rolników, którzy ponieśli straty w wyniku zakłóceń na rynku zbóż w związku z wojną w Ukrainie.