PKO BP: pod koniec roku konsumpcja ponownie zacznie rosnąć
Grudniowy wzrost sprzedaży został osiągnięty dzięki napływowi uchodźców z Ukrainy – ocenili ekonomiści PKO BP. Jak szacują, wydatki przeciętnego, krajowego konsumenta spadły realnie o 3–4 procent rdr. Spodziewają się, że konsumpcja zacznie ponownie rosnąć pod koniec tego roku.
Jak podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w grudniu 2022 r. wzrosła o 0,2 procent w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 13,1 procent. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 15,5 procent rdr.
W komentarzu do danych analitycy PKO BP podkreślili, że grudniowy wzrost sprzedaży detalicznej był marginalny i został osiągnięty dzięki napływowi uchodźców z Ukrainy. Jak szacują, wydatki przeciętnego, krajowego konsumenta spadły realnie o 3–4 procent rdr.
W grudniu, podobnie jak w poprzednich miesiącach, rosła tylko sprzedaż dóbr pierwszej potrzeby – żywności (+1,9 procent rdr), odzieży i obuwia (+7,2 procent rdr), farmaceutyków i kosmetyków (+7,6 procent rdr) oraz pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach (dyskonty). Wiąże się to ze wzrostem populacji Polski o ok. 4 procent (napływ uchodźców) – ocenili.
Zwrócili uwagę, że najgłębszy spadek wydatków odnotowano w przypadku mebli, rtv i agd, gdzie sprzedaż obniżyła się o 10,4 procent rdr. – Popyt na trwałe dobra konsumpcyjne najsilniej reaguje na realne spadki dochodów, a efekt ten wzmacnia cykliczne pogorszenie sytuacji na rynku budowlanym. Spadek sprzedaży paliw o 7,8 procent rdr częściowo odzwierciedla spadek tranzytu w kierunku wschodnim – wskazali analitycy.
Podkreślili, że grudniowe dane wpisują się w oczekiwaną przez nich na przełomie 2022/2023 recesję konsumencką – spadek realnych dochodów ludności połączony z prawdopodobnym wykorzystaniem popandemicznej poduszki oszczędnościowej przełoży się najpewniej na spadki konsumpcji.
– Chociaż najbliższa przyszłość rysuje się nadal w ciemnych barwach, to wyniki ostatnich badań sugerują, że sytuacja konsumentów przestała się pogarszać. Od kilku miesięcy obserwujemy poprawę koniunktury konsumenckiej, z bardzo niskiego poziomu notowanego jesienią, nieznacznie poprawiła się też koniunktura gospodarcza w handlu detalicznym. Oczekiwany przez nas gwałtowny spadek inflacji, połączony ze stabilnym bezrobociem oraz utrzymaniem nominalnego wzrostu wynagrodzeń pozwoli na powrót wzrostów konsumpcji pod koniec bieżącego roku – przewidują ekonomiści PKO BP.