Chcą zmiany w finansowaniu inwestycji, by ratować miejskie projekty
Władze Bydgoszczy apelują do rządu o zmiany w przepisach dotyczących finansowania inwestycji, by móc ratować miejskie projekty z rządowym dofinansowaniem.
Okazało się, że koszt rewitalizacji nabrzeża Brdy ma być dwukrotnie większy. Od ulicy Krakowskiej do mostu Kazimierza Wielkiego mają powstać ścieżki rowerowe i chodniki.
– Najniższa oferta w przetargu jest o 100 procent wyższa od naszych założeń - mówi zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel.
– Powody to drożyzna, najwyższa inflacja od 25 lat, ale także to szkodliwe zapisy samego programu. W tym programie jest zapis, który mówi o tym, że płatność dla wykonawcy może odbywać się nie częściej niż raz na 12 miesięcy. Co to oznacza? Że jakikolwiek wykonawca składając ofertę w programie inwestycji strategicznych musi przez 12 miesięcy wykładać środki na: wynagrodzenia pracowników, wynagrodzenie podwykonawców, na materiały budowlane. W miejskich inwestycjach, które realizujemy na co dzień w ogromnej skali płatności realizowane są co miesiąc, aby nie powstawał koszt kredytowania – dodał Michał Sztybel.
W liście prezydenta Bydgoszczy do premiera znalazła się także propozycja wydłużenie postępowania przetargowego z 9 do 12 miesięcy oraz by można było zmienić zakres inwestycji dostosowując do przyznanych środków.
Nawiązując do możliwości wnioskowania miast wojewódzkich do rządu o 30 milionów złotych na remont dróg - prezydent Sztybel dodał, że wystarczy to na kilka osiedlowych ulic, tymczasem w ostatnich latach miasto utwardziło 122 ulice.