Trudne czasy dla Bydgoszczy. Obniżka ratingu miasta Agencji Fitch
Szykują się trudne czasy dla Bydgoszczy - ocenia skarbnik miasta i energetyk miejski. Piotr Tomaszewski i Tomasz Bońdos z pesymizmem patrzą w przyszłość.
To efekt m.in. wysokich cen za prąd. Malejące wpływy i rosnące wydatki samorządu odbijają się na budżecie miasta - mówili na konferencji w ratuszu.
W rozstrzygniętym ostatnio przetargu na dostawę energii dla budynków miejskich wyposażonych w instalacje fotowoltaiczną, jedyna oferta opiewała na 1150 zł za jedną MWh. Obecnie ta cena wynosi 390 zł, oznacz to wzrost o 300 procent.
– W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do podwyżek, które miasto otrzymuje, natomiast podwyżka rzędu 300% praktycznie burzy jakiekolwiek możliwości planowania – powiedział Tomasz Bońdos.
– Do tego topnieje nadwyżka operacyjna Bydgoszczy i większe odsetki od kredytów zaciągniętych przez samorząd, nadszarpnięty przez decyzje rządu budżet miasta, nie pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość – mówi Piotr Tomaszewski.
– Efektem tego jest to, że Agencja Ratingowa Fitch, która w ostatnich tygodniach bała naszą sytuację finansową, powiedziała wyraźnie: przewidujemy obniżenie ratingu dla Bydgoszczy i jest to wynikiem dramatycznego spadku dochodów z PIT - dodał Piotr Tomaszewski.