IO w Pekinie - Dramat Maliszewskiej, komplet Polaków w finale skoków
Natalia Maliszewska odpadła w ćwierćfinale wyścigu na 1000 metrów w short tracku. Do sobotniego konkursu skoków Polacy awansowali w komplecie.
Wielkie nadzieje na awans do półfinału, może medal, dla Maliszewskiej skończyły się na ostatnim okrążeniu, gdy Polka upadła przy próbie wyprzedzenia jadącej na czwartej pozycji Rosjanki. Wcześniej Natalię ze startu na jej koronnym dystansie wyeliminował pozytywny wynik testu na Covid-19. Z tego powodu zawodniczka Juvenii Białystok nie mogła się normalnie przygotować do startu na 1000 m, na którym dwukrotnie stanęła na podium zawodów PŚ i była też szósta w mistrzostwach Europy w 2020 r.
- To był mój błąd. Ja wyprzedzałam, ja upadłam i dojechałam ostatnia – mówiła w strefie mieszanej - Wyprzedzanie po wewnętrznej, to była jedyna decyzja, która przyszła mi do głowy, i po prostu ją wykonałam. Nie zastanawiałam się nad tym, czy to jest słuszne, czy nie, bo wiedziałam, że został mi ostatni wiraż. Pewnie można było pójść po dużym, ale nie wiem, czy dałabym radę, bo po pierwszym zderzeniu z Rosjanką goniłam resztę dziewczyn przez dwa kółka – dodała zapłakana panczenistka, która w Pekinie wystartuje jeszcze w finale B kobiecej sztafety oraz na 1500 metrów..
W ćwierćfinale Holenderka Suzanne Schulting ustanowiła rekord świata – 1.26,514. Poprzedni – 1.26,661 - od 2012 roku należał do Koreanki Sukhee Shim. Potwierdziła też swoją formę broniąc w finale złotego medalu z Pjongczangu. Koreankę Minjeong Choi wyprzedziła o 0,07 sekundy, trzecia była Belgijka Hanne Desmet.
Własny rekord świata w finale 10 000 m pobił Nils ven der Poel wynikiem 12.30,74. Szwed zdobył swój drugi złoty medal po triumfie na 5000 m.
Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Paweł Wąsek w komplecie awansowali do sobotniego (godz. 12 polskiego czasu) konkursu na skoczni w Zhangjiakou. Rekord skoczni - 136,5 m - ustanowił Rosjanin Danił Sadrejew, piąty w kwalifikacjach.
W serii próbnej najlepiej spisał się Żyła skacząc na odległość 122,5 m, co dało mu 8. miejsce. Wąsek zaliczył przyzwoite 115 metrów (20.), Kubacki wylądował na 118,5 m (15.), rozczarował Stoch osiągając 116 metrów (22.). Nieoczekiwanie słabo zaprezentował się mistrz olimpijski z normalnej skoczni, Ryoyu Kobayashi, który skoczył zaledwie 116,5 m. Wygrał Stefan Kraft – 127,5 przed Norwegiem Halvorem Granerudem i Niemcem Markusem Eisenbichlerem.
W serii kwalifikacyjnej Stoch spisał się już znacznie lepiej i z wynikiem 128 metrów zajął 8. miejsce, Kubacki był 22. - 125,5 m, Żyła 27. - 120 m, a Paweł Wąsek 36. - 117,5 m. Kwalifikacje wygrał Norweg Marius Lindvik – 135 m, przed Granerudem – 133,5 oraz Słoweńcem Peterem Prevcem – 131 m.
Z pozostałych reprezentantów Polski startujących w piątek Maryna Gąsienica-Daniel była 26. w supergigancie. Triumfowała mistrzyni świata Szwajcarka Lara Gut_Behrani przed Austriaczką Mirjam Puchner i rodaczką Michelle Gisin.
W biegu na 15 km techniką klasyczną Dominik Bury był 27, a Mateusz Haratyk 60. Do zwycięzcy Fina Iivo Niskanena nasi biegacze stracili odpowiednio 2.53,6 i 5.05,5 min. Drugi był Rosjanin Aleksandr Bolszunow, a trzeci Norweg Johannes Hoesflot Klaebo. Dla całej trójki to były drugie medale w Pekinie. Wcześniej Bolszunow wygrał bieg łączony, Niskanen był trzeci, a Klaebo wygrał sprint.
W biathlonowym biegu na 7.5 km Monika Hojnisz-Staręga w stawce 89 zawodniczek zajęła 16. miejsce, Kamila Żuk była 53. Anna Mąka 66., a Kinga Zbylut 69. Triumfowała Norweżka Marte Olsbu Roeiselund przed Szwedką Elvirą Oeberg i Włoszką Dorotheą Wierer.