Kamil Stoch wycofany z Turnieju Czterech Skoczni, Adam Małysz apeluje o reset
Kamil Stoch został wycofany z Turnieju Czterech Skoczni. Zawodnik nie nie wystartuje w kolejnych zawodach w Bischofshofen. „Najważniejszy jest teraz reset. Najpierw musi odpocząć, a dopiero potem wrócić do treningu technicznego” - powiedział Adam Małysz
O decyzji poinformował Polski Związek Narciarski. Wcześniej zawodnik nie zakwalifikował się do wtorkowego konkursu w Innsbrucku.
- Sztab szkoleniowy podjął decyzję o wycofaniu Kamila Stocha z TCS i kolejnych zawodów Puchary Świata. Jutro Kamil wróci do Polski. Do końca tygodnia ważny będzie odpoczynek, a później trening motoryczny. Trening na skoczni w następnej kolejności - napisano w komunikacie Polskiego Związku Narciarskiego.
Stoch nie wystąpi także w konkursach Pucharu Świata w Bischofshofen w dniach 8 i 9 stycznia, gdzie zaplanowane są zawody indywidualne i drużynowe.
- Trenerzy cały czas podejmowali próby, żeby pomóc Kamilowi w czasie Turnieju, zresztą ja sam byłem pozytywnie nastawiony, bo mówili, że w Garmisch-Partenkirchen udało się poprawić jego pozycję najazdową i już wszystko powinno grać. Kamil miał też trochę pecha, bo w treningach miał najgorsze warunki, skoki były krótkie, a później chciał się poprawić, skoczyć lepiej w kwalifikacjach i zepsuł, a warunki miał dobre. I znów pojawił się problem, co zrobić... - tłumaczył Małysz na antenie TVN24.
Jak przyznał były świetny zawodnik, a teraz dyrektor PZN ds. skoków i kombinacji norweskiej, on sam był za tym, żeby Stoch odpoczął i zresetował się, czyli został wycofany z dalszej części rywalizacji w TCS, ale taka decyzja zapadła wspólnie, po naradzie z udziałem sztabu szkoleniowego kadry i samego zawodnika.
- Kamil powinien odpocząć, zresetować się i dopiero później podjąć trening techniczny, żeby był taki Kamil jak w Klingenthal, gdzie było widać u niego radość, radość ze skakania i wygrywania - tłumaczył Małysz i nawiązał do jedynego w tym sezonie konkursu, w którym trzykrotny mistrz olimpijski 11 grudnia stanął na podium Pucharu Świata.
Przekazał, że Stoch jest już w drodze do Polski.
- Przez dwa, trzy dni ma przede wszystkim się zresetować. Głowa musi od tego wszystkiego odpocząć, także od emocji, których było ostatnio bardzo dużo. Kamil był jedynym zawodnikiem w kadrze, który miał duże szanse na sukces, wziął na swoje barki całą kadrę i tego wszystkiego było dla niego za dużo. A musi skoncentrować się na sobie, żeby on dobrze skakał. Jak odpocznie i zdecyduje, że to jest ten moment, to podejmie treningi - wskazał.
Stoch na pewno opuści ostatni konkurs TCS w Bischofshofen, ale też zaplanowane na weekend w tej austriackiej miejscowości kolejne zawody PŚ. Na spokojny trening nie będzie miał jednak dużo czasu, gdyż 15-16 stycznia pucharowa karawana zawita do Zakopanego i trudno sobie wyobrazić, by Stocha zabrakło na Wielkiej Krokwi.