Energa Basket Liga - Osłabiony Anwil wygrywa z Treflem i wraca na szczyt tabeli
Koszykarze Anwilu Włocławek, bez kontuzjowanych Kyndalla Dykesa i Szymona Szewczyka pokonał we własnej hali Trefl Sopot 81:61. Kluczowa dla ostatecznego wyniku okazała się seria 15:0, dzięki której włocławianie zdominowali końcówkę.
Anwil zaczął mecz bardzo pewnie i już w pierwszej odsłonie gry, po akcji Kamila Łączyńskiego Rottweilery prowadziły 13:5. Napędzany przez bardzo skutecznego Michała Kolendę Trefl Sopot odpowiedział na to serią aż 13:0. Gospodarze mieli problemy w ataku pod nieobecność lidera - Kyndalla Dykesa i po 10 minutach było 18:21.
Druga kwarta zaczęła się od dominacji przyjezdnych, którzy po siedmiu punktach bez odpowiedzi rywali powiększyli prowadzenie. Dopiero później Anwil znów złapał swój rytm gry i odpowiedział kilkoma rzutami zza łuku i zbliżył się na na jeden punkt na koniec pierwszej połowy (35:37).
Trzecia część gry to kolejne wymiany ciosów i małe serie ze strony obu drużyn. Trefl odskakiwał na kilka punktów, a Anwil odrabiał straty. W końcówce tej części meczu Yannick Franke ostatnim celnym rzutem sprawił, że to Trefl prowadził 55:53.
- Jestem bardzo dumny z naszych chłopaków. Pokazali kawał charakteru. Graliśmy bez jednego z naszych czołowych graczy Kyndalla Dykesa. A to wielka strata dla naszego zespołu. Nie było tego na szczęście zupełnie widać. Każdy wziął na siebie kawałek odpowiedzialności pod jego nieobecność - powiedział trener gospodarzy Przemysław Frasunkiewicz.
Luke Petrasek ocenił, że jego zespół zagrał bardzo dobrą drugą połowę.
- Wygrana jest tym, co jest najważniejsze. W pierwszej części meczu graliśmy solidnie, ale sporo rzutów nam nie wpadało. W drugiej poprawiliśmy skuteczność i swoją agresywność. Zanotowaliśmy dziś 19 asyst i tylko 10 strat. To bardzo cieszy. Kluczowe były rzuty trzypunktowe, których trafiliśmy 12, a rywale 5. Walka na tablicy była również ważnym aspektem - ocenił Petrasek.
Anwil Włocławek - Trefl Sopot 81:61 (18:21, 17:16, 18:18, 28:6)
Trefl Sopot: Kolenda 16, Moten 11, Young 8, Leończyk 7, Gruszecki 7 oraz Lindbom 6, Sharma 4, Franke 2, Łałak 0, Klawa 0, Olechnowicz 0