El. MŚ siatkarek - celem Polek jest awans
Awans do finałów mistrzostw świata to cel polskich siatkarek, które w piątek w Łodzi rozpoczną trzydniowy turniej kwalifikacyjny do tej imprezy. Rywalkami Polek będą zespoły Szwajcarii, Hiszpanii i Belgii.
"Darzymy szacunkiem zespoły, które tu przyjechały, ale jesteśmy skoncentrowani na celu, jaki jest przed nami postawiony, czyli na kwalifikacji do MŚ" - podkreślił selekcjoner polskiej reprezentacji Piotr Makowski.
Dodał jednak, że na awans trzeba będzie zapracować na boisku, bo nikt nie da go Polkom w prezencie.
"Jesteśmy gotowi do walki. W dzisiejszej siatkówce żadnego zespołu nie można lekceważyć. Do każdego trzeba podejść bardzo skupionym i staramy się to robić" - powiedział szkoleniowiec.
Na konferencji prasowej przed lekceważeniem rywalek przestrzegała także kapitan polskiej reprezentacji Małgorzata Glinka-Mogentale.
"Podejście medialne i ludzi wokół nas jest takie, że my już mamy zagwarantowany awans. To duży błąd, bo czeka nas jeszcze ciężka praca. Trzeba być skoncentrowanym" - powiedziała.
Dodała, że w tej chwili nie zastanawia się nad tym, czy w przypadku awansu zdecyduje się wystąpić również w finałach MŚ.
"To nie jest moment, żeby już myśleć o MŚ. Jestem tu po to, żeby pomóc w awansie i nie myślę o tym, co będzie później, bo to byłoby błędem. Na razie jestem skoncentrowana na tym weekendzie i mam nadzieję, że w niedzielę będziemy się wszyscy cieszyć. Nasze oczekiwania są proste - kwalifikacja. I ta drużyna jest po to, by osiągnąć ten cel. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, wykonałyśmy dobrą pracę i jesteśmy przygotowane do tego, żeby podjąć walkę o awans" - powiedziała Glinka-Mogentale.
Rozgrywająca polskiej reprezentacji Izabela Bełcik podkreśliła natomiast, że podczas krótkiego zgrupowania głównym celem było zgranie zespołu.
"Do turnieju miałyśmy tylko kilka dni na przygotowania, ale mam nadzieję, że dobrze wykorzystaliśmy ten czas. Nasz praca polegała głównie na tym, żeby się zgrać. Mam nadzieję, że nasze doświadczenie i to, że nie pierwszy raz jesteśmy razem na boisku bardzo nam pomoże w uzyskaniu kwalifikacji" - powiedziała Bełcik.
Walkę a awans Polki rozpoczną w piątek pojedynkiem ze Szwajcarią. W sobotę zagrają z Hiszpanią, a w niedzielę z Belgią. Ten ostatni zespół, aktualny brązowy medalista ME, uważany jest za najgroźniejszego rywala Polek. Zdaniem niektórych, z tym rywalem biało-czerwone powinny grać na początku, a nie na końcu turnieju. Obecny selekcjoner jest jednak zadowolony z terminarza.
"Przed turniejem nie graliśmy żadnych sparingów, bo nie było na to czasu. Gdybyśmy więc zagrali z Belgią w piątek, to nie wiadomo, jak byśmy się zaprezentowali. Jestem natomiast przekonany, że to co pokażemy w niedzielę, to będzie nasza najlepsza siatkówka" - wyjaśnił Makowski. (PAP)