Eliminacje MŚ 2022 - Sousa przed Albanią: to mecz o wszystko
Trener reprezentacji Polski Paulo Sousa przyznał przed wtorkowym spotkaniem eliminacji mistrzostw świata w Tiranie z Albanią, że będzie to niezwykle ważny mecz. Trener dodał, że ma nadal dwie niewiadome w wyjściowej jedenastce
Obie drużyny rywalizują o drugą pozycję w grupie I kwalifikacji, która pozwoli walczyć o awans w dwustopniowych barażach. Trzy mecze przed końcem tej fazy eliminacji Albania ma punkt więcej i w przypadku zwycięstwa będzie bardzo blisko zajęcia drugiego miejsca, za niepokonaną dotychczas Anglią.
- Bez wątpienia to dla nas mecz o wszystko, ale przyjechaliśmy tutaj z myślą o zwycięstwie - powiedział portugalski szkoleniowiec na konferencji prasowej w Tiranie.
Zaznaczył, że dobre ostatnio wyniki dodały pewności siebie jego piłkarzom.
- Wyniki dają nam coraz większą pewność siebie, ale budowanie drużyny to proces, który cały czas trwa. Musimy skupić się na budowaniu mentalności zwycięzców. To bardzo ważne - dodał selekcjoner biało-czerwonych.
Sousa wskazał, że poza mentalnością jego drużyna wciąż pracuje nad poprawą modelu gry.
- Jesteśmy skupieni na dopracowywaniu modelu naszej gry, m.in. chcemy wywierać jeszcze większą presję na przeciwniku, kiedy jest on w posiadaniu piłki. Dobra organizacja i pressing mają dać więcej możliwości do kontrataków. To przejście do ofensywy wygląda coraz lepiej, ale podstawą jest organizacja i stabilność. Dążymy do tego, aby nasz model gry pozostawał bez zmian, podobnie jak nasze nastawienie, niezależnie od tego, z kim gramy, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. Ale różne będą strategie, bo przeciwnicy są inni - tłumaczył.
Przyznał, że ma dwie wątpliwości co do składu, jakim Polska rozpocznie wtorkowy pojedynek.
- Po ostatnim treningu podejmiemy decyzję - przekazał.
Jedna z nich może dotyczyć napastników. Pewne miejsce w podstawowej jedenastce ma Robert Lewandowski, a ostatnio jego partnerami byli na zmianę Karol Świderski bądź Adam Buksa, który w czterech występach w drużynie narodowej zdobył pięć goli.
Sousa ocenił, że to różni zawodnicy, choć każdy ma swoje zalety.
- Karol jest bardziej mobilnym, technicznym graczem. Lepiej sprawdza się, jeśli chodzi o podania, asysty, ale też potrafi wykończyć akcję. Adam robi stałe postępy. Jest rosły, silny, groźny w polu karnym, nie tylko przy strzałach głową, ale też w grze lewą nogą - scharakteryzował obu piłkarzy i nadmienił, że obaj powinni we wtorek pojawić się na boisku.
Trener komplementował nie tylko swoich podopiecznych, ale też rywali.
- Od pierwszego naszego meczu powtarzam, że Albania to mocny zespół, grający kompaktowy futbol, zbalansowany. Dobrze broni, defensywa gra wysoko i naciska na rywala. Spotkanie w Warszawie było wyrównane, a różnicę zrobiła nasza skuteczność - jeśli stwarzaliśmy okazje, wykorzystywaliśmy je i stąd wygrana 4:1. Teraz też skupiamy się na zwycięstwie - podsumował.
Początek wtorkowego meczu w Tiranie o godz. 20.45. Na trybunach zasiądzie komplet 22 tys. kibiców. Sędziować będzie Francuz Clement Turpin.