Eliminacje MŚ 2022 - Fabiański: pożegnanie na tym stadionie to spełnienie marzeń

2021-10-08, 17:40  Polska Agencja Prasowa
Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski Łukasz Fabiański podczas treningu kadry w Warszawie. Z lewej trener reeprezentacji Paulo Sousa. Polacy przygotowuje się do jutrzejszego meczu eliminacyjnego mistrzostw świata z San Marino. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski Łukasz Fabiański podczas treningu kadry w Warszawie. Z lewej trener reeprezentacji Paulo Sousa. Polacy przygotowuje się do jutrzejszego meczu eliminacyjnego mistrzostw świata z San Marino. Fot. PAP/Radek Pietruszka

„To spełnienie marzeń, że kończę karierę w kadrze w Warszawie, na pięknym stadionie” - powiedział Łukasz Fabiański przed sobotnim meczem eliminacji mistrzostw świata z San Marino. W tym spotkaniu oraz we wtorek w Tiranie z Albanią zabraknie kontuzjowanego Damiana Szymańskiego.

Brankarz West Hamu United już wcześniej zdecydował o zakończeniu kariery w reprezentacji, a oficjalne pożegnanie - po uzgodnieniu z władzami Polskiego Związku Piłki Nożnej i trenerem Paulo Sousą - nastąpi w sobotni wieczór na PGE Narodowym.

- To trochę jak spełnienie marzeń, że kończę karierę właśnie w Warszawie, na tym pięknym stadionie, naszym narodowym, przy pełnych trybunach. Bardzo fajna sprawa - powiedział podczas piątkowej konferencji Fabiański, który występował w kadrze od marca 2006 roku.

36-letni bramkarz wybiegnie w podstawowym składzie w rywalizacji z ostatnim w światowym rankingu San Marino. Jak sam przyznał, prawdopodobnie opuści boisko w 57. minucie - sobotni mecz będzie właśnie jego 57. występem w drużynie narodowej.

Doświadczony piłkarz nie ukrywa, że po przyjeździe na ostatnie zgrupowanie w reprezentacji czuł duże emocje.

- Trochę się już z tym wszystkim oswoiłem, ale początkowo miałem tremę. W drodze na dzisiejszy trening koledzy mnie uświadomili, że to moje ostatnie zajęcia na tym stadionie. Wiele osób daje mi mocno do zrozumienia, że wszystko, co tutaj robię, jest właśnie ostatnie w moim przypadku - powiedział.

Fabiański decyzję o rozstaniu z kadrą ogłosił w sierpniu. Dlaczego wybrał akurat taki czas, gdy trwają eliminacje mistrzostw świata?

- Może moment jest dziwny, ale w tym wszystkim namieszała pandemia. Gdyby nie przerwa związana z COVID-19, mistrzostwa Europy odbyłyby się rok wcześniej, niektóre terminy meczów kwalifikacji do MŚ też byłyby inne. Natomiast ja od początku byłem nastawiony, że Euro 2020 będzie moją ostatnią imprezą. Byłem zdecydowany, żeby po tym turnieju, bez względu na okoliczności, zakończyć przygodę z kadrą narodową - wytłumaczył.

Jak dodał, jeżeli chodzi o karierę klubową, zamierza pograć do „czterdziestki”.

- Oczywiście jeśli zdrowie pozwoli. Bo jeżeli chodzi o kwestie mentalne, to nie ma żadnego problemu. Futbol wciąż sprawia mi frajdę. Cieszę się tym każdego dnia. Nie czuję żadnego zmęczenia psychicznego - zaznaczył.

Przyznał, że bardzo chętnie wraca myślami do mistrzostw Europy 2016, gdy biało-czerwoni, z nim w składzie, dotarli do ćwierćfinału. Tam ulegli dopiero w rzutach karnych Portugalczykom, późniejszym triumfatorom.

- Cały turniej we Francji był wyjątkowy. Myślę, że nie tylko mi, ale również naszym kibicom zapadł w pamięci. Mam bardzo fajne wspomnienia z tego okresu, które jednak mieszają się z niedosytem związanym z meczem z Portugalią - dodał.

Przyznał bez namysłu, że gdyby mógł cofnąć czas, chciałby jeszcze raz bronić rzuty karne w ćwierćfinale z Portugalią (wówczas nie obrobił żadnej „jedenastki”).

- Nie wiem, czy tym razem efekt byłby inny, ale chciałbym jeszcze raz dać sobie tę szansę - stwierdził Fabiański, który wymienił też 3 najważniejsze momenty w koszulce reprezentacji.

- Na pewno debiut. To zawsze spełnienie marzeń z dzieciństwa. Każdy chłopak grający w piłkę chce reprezentować swój kraj i usłyszeć hymn narodowy. Ważnym momentem była też sytuacja w trakcie eliminacji Euro 2016, gdy trener Adam Nawałka powiedział, że teraz ja jestem numerem jeden. To coś, do czego się dążyło przez wiele lat. A trzeci moment? Może ten jutrzejszy mecz takim będzie - uśmiechnął się bramkarz.

Siedzący obok Fabiańskiego trener Paulo Sousa pochwalił go nie tylko za umiejętności piłkarskie, ale również za to, jakim jest człowiekiem.

- Nie każdy piłkarz ma szansę pożegnać się z reprezentacją na pełnym stadionie, z rodziną obecną na trybunach, w obecności tylu ważnych dla niego ludzi. On jest profesjonalistą na najwyższym poziomie. Pokazywał to przez wszystkie lata kariery i wciąż pokazuje. Również jeżeli chodzi o charakterystykę Łukasza jako człowieka. Każdy trener chciałby mieć kogoś takiego w drużynie. To również ktoś, kogo chce się mieć za przyjaciela - zaznaczył selekcjoner.

Sousa potwierdził przy okazji, że w najbliższych meczach eliminacji mistrzostw świata nie zagra kontuzjowany Damian Szymański.

Pomocnik AEK Ateny był bohaterem reprezentacji we wrześniowym starciu z Anglią w Warszawie (1:1). Wszedł na boisko w trakcie drugiej połowy i strzelił gola w doliczonym czasie gry, ale od ponad dwóch tygodni boryka się z kontuzją.

Jak dodał, z San Marino w bramce na pewno nie zagra Wojciech Szczęsny. To oczywiście ma związek m.in. z pożegnalnym występem Fabiańskiego.

Na pytanie, czy wolałby wygrać z San Marino 7:1 (jak w pierwszym meczu obu drużyn), czy może niżej, ale bez straty gola, odparł z nieukrywanym zdziwieniem.

- Wolę drużynę, która chce wygrywać. Mającą mentalność zwycięzcy. Agresywną w grze bez piłki, zapobiegającą strzałom i kontratakom przeciwnika. Będącą w pobliżu bramki rywala, a nie swojej - zaznaczył selekcjoner.

Polacy po sześciu kolejkach eliminacji mistrzostw świata w grupie I zajmują trzecie miejsce z 11 punktami. Prowadzi Anglia - 16, a druga jest Albania - 12. Biało-czerwoni jako jedyni grali dotychczas dwukrotnie z Anglikami.

Początek sobotniego meczu z San Marino o godz. 20.45.

Sport

Lekkoatletyczna zima pod znakiem Copernicus Cup. Toruń czeka na gwiazdy i kibiców [zdjęcia]

Lekkoatletyczna zima pod znakiem „Copernicus Cup”. Toruń czeka na gwiazdy i kibiców [zdjęcia]

2024-11-14, 12:53
Anwil Włocławek wygrał w Lizbonie i awansował do kolejnej rundy FIBA Europe Cup

Anwil Włocławek wygrał w Lizbonie i awansował do kolejnej rundy FIBA Europe Cup

2024-11-13, 22:29
Energa nieudanie wróciła do rywalizacji. Porażka na własnym lodowisku

Energa nieudanie wróciła do rywalizacji. Porażka na własnym lodowisku

2024-11-13, 20:57
Noteć rozgromiła rywala. Astoria z przekonującym zwycięstwem

Noteć rozgromiła rywala. Astoria z przekonującym zwycięstwem

2024-11-13, 19:38
Olimpia nie sprawiła niespodzianki. Grudziądzanie przegrali z mistrzem Polski

Olimpia nie sprawiła niespodzianki. Grudziądzanie przegrali z mistrzem Polski

2024-11-13, 19:04
Wbudowano kamień węgielny pod halę Zawiszy. Obiekt będzie domem dla lekkoatletów i strzelców

Wbudowano kamień węgielny pod halę Zawiszy. Obiekt będzie domem dla lekkoatletów i strzelców

2024-11-13, 15:50
Koniec rundy zasadniczej, przed zawodnikami finały Bowlingowej Ligi Mistrzów [wyniki 15. kolejki]

Koniec rundy zasadniczej, przed zawodnikami finały Bowlingowej Ligi Mistrzów! [wyniki 15. kolejki]

2024-11-13, 12:12
Polski paralimpijczyk z Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zdobył medal na ostatnich IO

Polski paralimpijczyk z Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zdobył medal na ostatnich IO

2024-11-12, 22:23
Już jutro początek BJKC Na początek Polki zagrają z Hiszpankami.

Już jutro początek BJKC! Na początek Polki zagrają z Hiszpankami.

2024-11-12, 20:58
Kacper Pludra odchodzi z GKM-u. Przyszedł czas na rozstanie

Kacper Pludra odchodzi z GKM-u. „Przyszedł czas na rozstanie”

2024-11-12, 15:04
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę