Ogromna radość w Toruniu! Płakali i rodzice srebrnej medalistki, i prezes klubu [wideo]
Były łzy wzruszenia w toruńskiej przystani AZS. Polskie wioślarki w czwórce podwójnej wywalczyły srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
W osadzie płynęły reprezentantki naszego województwa: Katarzyna Zillmann z AZS-u UMK Toruń i Marta Wieliczko z KW Wisły Grudziądz. W nocy z wtorku na środę ich start oglądali w toruńskiej przystani AZS m.in. rodzice srebrnej medalistki - Ludwika i Aleksander Zillmann, którzy nie mogli opanować łez wzruszenia.
- Taka ciężka praca zaowocowała. Ona naprawdę ciężko pracuje, trenuje, brak mi słów – mówiła mama Katarzyny.
- Dziewczyny połączyła Wisła, wszystkie są znad Wisły – Maria z Krakowa, Agnieszka z Warszawy, Kasia z Torunia i Marta z Grudziądza. Zrobiły co mogły, Chinki były nie do pokonania. Ale to, co zrobiły, to coś pięknego i wielkiego – dodał Aleksander Zillmann.
Cieszył się także Henryk Boś, prezes AZS UMK Toruń. - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem w Toruniu – powiedział. - Spełniło się marzenie. Tylko sportowcy z mocnym charakterem osiągają w sporcie sukces. Tacy ludzie mają swoje zdanie, swój charakter. Są trudni, ale osiągają sukcesy. I taka właśnie jest Kaśka. Nasza Kaśka - mówił.
Zwyciężyły Chinki, a trzecie miejsce zajęły Australijki. To pierwszy medal dla Polski na tych igrzyskach.