Narciarskie MŚ - Granerud zarażony koronawirusem. Koniec mistrzostw dla faworyta
Jeden z faworytów rywalizacji na dużej skoczni (HS 137) w mistrzostwach świata w Oberstdorfie Halvor Egner Granerud jest zarażony koronawirusem – poinformowała norweska ekipa. To oznacza, że zabraknie go w piątkowym konkursie indywidualnym i sobotnim drużynowym.
Wiadomość o pozytywnym teście na koronawirusa u Graneruda, lidera punktacji generalnej Pucharu Świata i jednego z faworytów w konkursie na dużej skoczni, była - jak skomentowały norweskie media - szokiem.
„Czuję się w sumie dobrze, lecz zaczynam mieć lekkie symptomy. Jest mi bardzo smutno i przykro, ale takie jest życie, które jak widać sprawia niemiłe niespodzianki" - napisał skoczek.
Dodał, że jest mu szczególnie przykro, ponieważ bardzo się starał uniknąć zarażenia i był uważany za najostrożniejszego z norweskich uczestników mistrzostw świata. Zdaniem niektórych mediów, zachowywał się na pograniczu paranoi, podobnie jak mistrz świata w biegu na 400 metrów przez płotki Karsten Warholm, który nie przyjedzie na halowe mistrzostwa Europy w Toruniu, ponieważ panicznie boi się zarażenia.
„Halvor Unikał latania samolotem i niepotrzebnych kontaktów w drodze na lotniska, czy na nich podczas przesiadek. Dlatego do Zakopanego przyjechał z Klingenthal samochodem. W Norwegii siedział zamknięty w domu i nawet odpuszczał treningi. Był psychicznie przygotowany na taką sytuację i w sumie nie jest aż tak bardzo zaskoczony” - powiedział kierownik norweskiej drużyny Clas Brede Brathen.
„Przyjechał do Obersdorfu jako faworyt dużego kalibru po serii zwycięstw w PŚ, a załatwiony został nie w rywalizacji, tylko przez niewidzialnego wirusa” - dodał Brathen.
W trwających MŚ Granerud zajął czwarte miejsce w zawodach na skoczni normalnej (wygrał Piotr Żyła) i zdobył srebrny medal w konkursie drużyn mieszanych. Przyznał, że te wyniki są jego porażką i zapowiedział wielki powrót na skoczni dużej. Koronawirus zweryfikował te marzenia.