PŚ w skokach - Stoch trzeci w Willingen, wygrana Graneruda
Polak musiał uznać wyższość dwóch Norwegów - lidera cyklu Halvora Egnera Graneruda i Daniela-Andre Tandego. Trzech Polaków wskoczyło do pierwszej dziesiątki
Granerud był w sobotę zdecydowanie najlepszy. Tandego wyprzedził o 8,9 pkt, a Stocha o 13,3.
W pierwszej serii Stoch uzyskał 142,5 m i zajmował czwarte miejsce. W finale, w niesprzyjających warunkach skoczył 135,5 m i dzięki bonifikacie oraz dobrym notom za styl zdołał wyprzedzić Słoweńca Bora Pavlovcica (144,5 i 136,5 m). Na Norwegów było to jednak za mało. Granerud osiągnął 147,5 i 145,5 m, a Tande 145 i 140,5 m.
Obiekt w Willingen jest szczęśliwy dla biało-czerwonych. To był siódmy konkurs z rzędu z Polakiem na podium. Stoch w najlepszej trójce znalazł się tam już po raz siódmy. Żaden inny skoczek nie może się pochwalić takim wyczynem.
W serii finałowej wystąpiło jeszcze czterech podopiecznych trenera Michala Dolezala i wszyscy zdołali poprawić swoje lokaty w stosunku do pierwszej serii. Dawid Kubacki (138,5 i 140 m) uplasował się na piątej pozycji, Piotr Żyła (130,5 i 141 m) na dziewiątej, Jakub Wolny (127 i 138 m) zajął 17. miejsce, a Andrzej Stękała (127 i 132,5) - 20.
Na półmetku odpadli 32. Klemens Murańka i 34. Aleksander Zniszczoł.
W Pucharze Narodów rośnie przewaga Norwegii. Od drugiej Polski ma 316 pkt więcej.
Granerud odniósł siódme w tym sezonie zwycięstwo i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej PŚ. Nad drugim Niemcem Markusem Eisenbichlerem ma 278 pkt, a nad trzecim Stochem 385.
Polak natomiast po raz 77. stanął na pucharowym podium. Częściej udawało się to tylko czterem skoczkom. 108 razy dokonał tego Fin Janne Ahonen, 92 Adam Małysz, 88 Austriak Gregor Schlierenzauer i 80 Szwajcar Simon Ammann.
W niedzielę w Willingen także odbędzie się konkurs indywidualny.