Tauron 1. Liga - BKS Visła Bydgoszcz pokonuje wicelidera
Kto zagrywa, ten wygrywa - ta siatkarska zasada sprawdziła się w meczu BKS Visły Bydgoszcz z LUK Politechniką Lublin. Gospodarze, po emocjonującym meczu, wygrali w tie-breaku 3:2 (25:22, 25:20, 20:25, 21:25, 15:5).
Początek meczu zapowiadał wyrównane spotkanie. Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy dzięki serii zagrywek objęli prowadzenie 10:7. Doskonale spisywali się środkowi Visły obsługiwani skutecznie przez Michała Masnego. Politechnika doprowadziła do wyrównanej końcówki, ale ostatnie 3 punkty zdobyli gospodarze, tym samym wygrywając 25:22.
Drugi set, podobnie jak pierwszy, rozpoczął się od walki punkt za punkt. Obie drużyny wykorzystywały skuteczną zagrywkę do odrzucenia przeciwników od siatki, a na wysokich piłkach lepiej radzili sobie bydgoszczanie. W połowie partii Visła wypracowała czteropunktową przewagę (17:13). Bydgoszczanie do końca partii kontrolowali sytuację, zwyciężając pewnie 25:20.
Pierwsze punkty trzeciej partii to kopia drugiego seta. Tym razem to jednak goście, dzięki serii zagrywek Konrada Stajera, wyszli na prowadzenie 14:11. Doskonała dyspozycja w ataku lublinian i bardzo różnorodne rozegranie Grzegorza Pająka w połączeniu z własnymi błędami zawodników Visły sprawiły, że Politechnika wygrała 25:20.
Czwarty set to kontynuacja dobrej postawy przyjezdnych, którzy na początku seta objęli minimalne prowadzenie (5:3). Obie drużyny ryzykowały zagrywką, co sprawiło, że rozgrywający korzystali przede wszystkim ze swoich skrzydłowych. Lublinianie w połowie partii powiększyli przewagę (15:11), a trener Ogonowski wprowadził do gry Kamila Kosibę. Blok i atak tego przyjmującego sprawił, że Visła zmniejszyła przewagę do jednego oczka. W końcówce dwa asy zaserwował Grzegorz Pająk (20:24) i goście ostatecznie wygrali 25:21 i doprowadzili do tie-breaka.
Trzy pierwsze punkty tie-breaka zapisali na swoim koncie bydgoszczanie. Dzięki bardzo dobrym zagrywkom Patryka Łaby i Jana Galabova i skutecznym blokom gospodarze odskoczyli na pięć punktów (8:3). Goście nie byli już w stanie nawiązać walki ze świetnie dysponowanymi siatkarzami Visły, którzy wygrali seta 15:5 i cały mecz 3-2.
MVP spotkania: Evgenii Karpiński