Zawisza Bydgoszcz - Arka Gdynia 0:0
Zawiszanie już od początku meczu mogli prowadzić 2:0. Najpierw sędzia nie uznał prawidłowo strzelonej bramki przez Daniela Mąkę, który zdaniem liniowego arbitra był na spalonym. Kilka minut później Jakub Wójcicki został przewrócony przez obrońcę Arki w polu karnym, ale sędzia nie podyktował "jedenastki".
Potem gra obu drużyn się wyrównała. Na początku 2. połowy znowu dominowali zawiszanie, podobnie w końcówce meczu, choć mieli też sporo szczęścia, że piłkarze z Gdyni nie wykorzystali dogodnych sytuacji. Bydgoszczanie próbowali do końca, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem.