Wygrana grudziądzkich żużlowców z Motorem
W przedostatnim meczu tego sezonu w PGE Ekstralidze, nie mający już szans na udział w fazie play-off Mr Garden GKM Grudziądz pokonał na swoim torze walczący cały czas o jazdę w decydującej części rozgrywek Motor Lublin 46:44.
MrGarden GKM Grudziądz – Motor Lublin 46:44. Pierwszy mecz 58:32 dla Motoru, który zdobył punkt bonusowy.
Punkty:
MrGarden GKM Grudziądz: Artiom Łaguta 14 (3,3,2,3,3), Nicki Pedersen 13 (3,3,3,3,1), Kenneth Bjerre 10 (2,2,1,2,3), Przemysław Pawlicki 5 (1,1,2,1,0), Krzysztof Buczkowski 3 (2,0,1,0), Denis Zieliński 1 (1,0,0), Kacper Łobodziński 0 (0,0,0).
Motor Lublin: Jarosław Hampel 13 (3,3,3,2,2), Grigorij Łaguta 9 (0,2,2,3,2), Mikkel Michelsen 8 (2,2,3,1,0), Matej Zagar 5 (1,0,1,2,1), Wiktor Lampart 4 (3,1,0,w), Wiktor Trofimow jr 4 (2,1,0,1), Jakub Jamróg 1 (0,1,-,-).
Najlepszy czas dnia uzyskał w 3. wyścigu Artiom Łaguta - 64.86 s. Sędzia: Michał Sasień (Gdańsk).
Żużlowcy MrGarden GKM Grudziądz wiedzą już, że ich sezon zakończy się na rundzie zasadniczej. Mimo to pozostałe do rozegrania spotkania mają swoją stawkę. Wyniki rywalizacji „Gołębi” będą bowiem miały znaczenie w kwestii ewentualnego awansu ich rywali do play off. We wtorek na torze przy ul. Hallera miejscowi zmierzyli się z Motorem Lublin, który o pierwszą czwórkę walczy z zespołami z Częstochowy i Wrocławia. Ta ostatnia ekipa zmierzy się z GKM w Grudziądzu już w środę.
Rywalizacja grudziądzan z „Koziołkami” rozpoczęła się od podwójnej wygranej gospodarzy, ale chwilę później juniorzy z Lublina odrobili straty. Tak wyglądało niemal całe spotkanie. Oba zespoły na zmianę wyprowadzały cios za cios lub przywoziły remisy. W efekcie, po zamknięciu każdej serii startów na tablicy wyników widniał remis.
Niesamowicie szybki na grudziądzkim torze był Jarosław Hampel. Popularny „Mały” bez problemu radził sobie z rywalami pokonując między innymi świetnie znającego grudziądzki tor Artioma Łagutę. W ekipie gospodarzy równie udanie prezentował się Nicki Pedersen. Obaj spotkali się ze sobą w wyścigu otwierającym ostatnią serię startów przed biegami nominowanymi.
Świetnie spod taśmy wyruszyli gospodarze, zamykając Hampela. Jednak na wejściu w drugi łuk manetki gazu nie zdążył przymknąć dojeżdżający do Hampela kolega z pary Wiktor Lampart, w wyniku czego upadł na tor i został wykluczony. Powtórka oznaczała szansę dla Hampela na lepsze rozegranie startu. Tak się jednak nie stało, a dodatkowo wywieziony w łuku pod bandę przez Przemysława Pawlickiego lublinianin spadł na trzecią pozycję. Ambitnie walczący „Mały” nie chciał jednak dać za wygraną i ostatecznie przedzielił parę gospodarzy.
Chwilę później podopieczni Jacka Ziółkowskiego odrobili stratę zwyciężając także 4:2. Remis w 13. odsłonie spotkania i w pierwszym z biegów nominowanych oznaczał, że o wyniku całej rywalizacji zdecydują najskuteczniejsi żużlowcy obu ekip.
W finale wieczoru świetnie ze startu zabrali się gospodarze, a najszybciej po wyjściu z pierwszego łuku odjechał rywalom Artiom Łaguta. Za nim toczyła się zacięta walka o dwa punkty między Hampelem i Pedersenem. Reprezentant Motoru okazał się skuteczniejszy, ale ostatecznie to zespół Roberta Kempińskiego mógł cieszyć się ze zwycięstwa 46:44. Na osłodę lublinianom pozostał punkt bonusowy, dzięki wygranej w dwumeczu. (PAP)