Jego biurem jest... las, w którym mocno zasuwa. Posłuchajcie rozmowy z kapitanem kadry polskich lekkoatletów
Dziś o czasie spędzanym w dobie pandemii opowie kapitan reprezentacji Polski lekkoatletów, czołowy biegacz średniodystansowy, brązowy medalista mistrzostw świata, wielokrotny mistrz Europy - Marcin Lewandowski z Zawiszy Bydgoszcz.
- Staram się nie narzekać, nie jestem takim typem człowieka. Po prostu robię swoje, zasuwam. Wychodzę do lasu i ciężko trenuję. Nic nie możemy przecież w tym aspekcie zrobić. Dostosowuje się do sytuacji. Poza treningami, wykorzystuję chwile z rodziną, dla której w sezonie mam bardzo mało czasu - mówi czołowy od lat polski biegacz średniodystansowy.
- Moje najlepsze danie, to które najlepiej mi wychodzi to... zupka chińska (śmiech). Jeżeli chodzi o gust muzyczny to pole do popisu mam dopiero w czasie treningu. W domu nie mam szans, "latają" małe dzieci, którym poświęcam każdą wolną chwilę, a żona słucha całkowicie innej muzyki. Jak idę na trening, zakładam na uszy słuchawki, "zamykam się" całkowicie. Jest to rodzaj muzyki, bardziej żywy, muzyka elektroniczna i muzyka house to to, czego zazwyczaj słucham - dodaje aktualny brązowy medalista mistrzostw świata na stadionie i halowy mistrz Europy w biegu na 1500 metrów.
- Każdy z nas musi uzbroić się w cierpliwość i tyle. Wierzę w to mocno, że dość szybko wrócimy do normalności, a kibice będą mogli zasiąść na stadionach. Chcemy jak najszybciej wrócić na swoje areny, aby zabawiać publiczność - podkreśla utytułowany lekkoatleta Zawiszy Bydgoszcz.
Cała rozmowa z Marcinem Lewandowskim w dźwięku poniżej!