Damian Kulig z Polskiego Cukru Toruń: Nie graliśmy tak agresywnie jak się umówiliśmy
Koszykarze Polskiego Cukru Toruń przegrali u siebie z hiszpańskim zespołem BAXI Manresa 102:121 w 8. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów FIBA, notując siódmą porażkę w rozgrywkach. "Nie graliśmy tak agresywnie jak się umówiliśmy" - powiedział Damian Kulig.
Polski Cukier Toruń przegrał z hiszpańskim Baxi Manresa po niezwykle ofensywnym spotkaniu. Wicemistrzowie Polski rzucili 102 punkty, ale rywale aż 121. Goście raz po raz trafiali za trzy punkty i już po pierwszej połowie mieli na koncie 65 punktów. Torunianie przez 20 minut trzymali się dzielnie i przegrywali zaledwie kilkoma oczkami. Aż takiej kanonady nie byli jednak w stanie wytrzymać.
"Mieliśmy swoje założenia taktyczne na ten mecz, ale kompletnie ich nie realizowaliśmy. Nie graliśmy na tyle agresywnie, na ile umówiliśmy się przed meczem w szatni" - podkreślił Kulig, który wrócił do gry po kilku tygodniach walki z kontuzją.
Reprezentant Polski ocenił, że jego zespół dał się rywalom otworzyć w rzutach za trzy, a rywale są dobrą drużyną i wykorzystali to w stu procentach. Hiszpański zespół trafił w środę 19 "trójek" na 31 prób, notując w tym elemencie świetną skuteczność na poziomie blisko 62 procent.
"Jeżeli rywale złapią rytm, to później nie jest łatwo z nimi rywalizować. Zabrakło agresywności i to w mojej ocenie spowodowało tak wysoką przegraną. Cały czas uczymy się gry w Europie. Szkoda, że od początku nie mogliśmy występować w tych rozgrywkach w pełnym składzie, bo było sporo kontuzji. Mam nadzieję, że z Ligi Mistrzów wyciągniemy odpowiednie wnioski i będziemy w polskiej lidze grać tak dobrze, jak do tej pory" - podkreślił Kulig.
Po raz kolejny dobry mecz w zespole Polskiego Cukru rozegrał Keith Hornsby, który rzucił 23 punkty. Hiszpanie mieli jednak zdecydowanie bardziej wyrównany skład i ani przez moment ich wygrana nie była zagrożona. Wśród gości najlepiej punktowali Deividas Dulkys (były koszykarz Arki Gdynia) i William Magarity, którzy zanotowali po 20 "oczek".
"Grali z nami jak z juniorami. Trochę tak to wyglądało. Wszystko rozchodziło się o koncentrację. Trochę wszyscy za mocno skupiamy się na ataku, a za mało na obronie. Potem wynik jest, jaki jest. To kolejne 120 punktów rzucone w naszej hali. Nie wygląda to dobrze" - powiedział rozgrywający torunian Jakub Schenk.
Kolejny mecz w Lidze Mistrzów Polski Cukier rozegra 17 grudnia na wyjeździe z francuskim zespołem SIG Strasbourg, z którym zanotował dotychczas jedyną wygraną w rozgrywkach. W październiku wicemistrzowie Polski wygrali u siebie 97:81.