Superliga tenisistów stołowych – Energa Manekin Toruń z nowym Azjatą w składzie
Po Yukim Hirano i Ng Pak Namie, Taimu Arinobu będzie trzecim azjatyckim tenisistą stołowym, który wystąpi w tym sezonie w superlidze w barwach Energi Manekina. Torunianie zagrają w czwartek z Olimpią-Unią Grudziądz i w niedzielę z Wartą Kostrzyn nad Odrą.
Po pięciu zwycięstwach z rzędu, w ostatnim meczu Energa Manekin niespodziewanie przegrała 0:3 z beniaminkiem Poltarex Pogonią Lębork i z drugiej pozycji w tabeli (wcześniej była liderem) spadła na czwartą. Najbliżsi rywale to drużyny walczące o utrzymanie.
"Spodziewałem, że to będzie trudne spotkanie i z pewnością jestem rozczarowany, ale jeżeli Energa Manekin wygra dwa kolejne mecze, wtedy zapomnę o tej wpadce" - powiedział PAP menedżer torunian Krzysztof Piotrowski.
W dwóch pierwszych kolejkach wystąpił Japończyk Hirano i odniósł dwa zwycięstwa bez straty seta (jego przeciwnikami byli mało znani polscy pingpongiści), a następnie grał Ng Pak Nam, mający w dorobku brązowy medal mistrzostw świata juniorów. Reprezentant Hongkongu wygrał cztery z siedmiu pojedynków.
"Jeśli chodzi o Ng Pak Nama liczyłem na trochę więcej, jednak wiedziałem, że Japończycy będą solidniejsi. Z pewnością zadaniem jest zdobycie kompletu punktów z Olimpią-Unią i Wartą, chociaż trzeba podejść do tych gier z pokorą, rywale także mają swoje ambicje" - ocenił Piotrowski.
Co ciekawe, ekipę z Grudziądza w najbliższych trzech dniach (od czwartku do soboty) czekają trzy występy w superlidze. Podopieczni trenera Piotra Szafranka zmierzą się także Wartą (awansem z dziewiątej kolejki) i Poltarex Pogonią. Bezpośrednie konfrontacje mogą wyjaśnić, które kluby z dołu tabeli będą w trudniejsze sytuacji przed rundą rewanżową.
"W superlidze nigdy wcześniej nie miałem trzech meczów w trzy dni. Walczymy o każdy punkt, bowiem celem na ten sezon jest utrzymanie. Mam nadzieję, że dobrą formę potwierdzi Koreańczyk Park Jeongwoo, który ma bilans gier 6-2" - przyznał Szafranek, który w niedalekiej przeszłości zdobywał mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski z Olimpią-Unią.
Od 7 do 10 listopada w superlidze odbędzie się 13 meczów. W siódmej kolejce ciekawie zapowiadają się piątkowe pojedynki Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów z broniącym tytułu Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki oraz UKS Dojlidy Białystok z liderującym Dekorglassem Działdowo.
"W superlidze chyba nigdy nie pokonaliśmy Dekorglassu. To zespół, który od kilku lat jest kandydatem do zdobycia mistrzostwa i może uda mu się w tym sezonie. Z Wei Shihao przegrywali obaj nasi zawodnicy, i Wang Zeng Yi, i Li Yongyin, ale z kolei obaj potrafili wygrywać z Wang Yangiem. Jeden punkt w takim spotkaniu wziąłbym w ciemno, to byłby dobry wynik" - stwierdził menedżer białostoczan Piotr Anchim.
Mistrz superligi z 2018 roku PKS Kolping Frac Jarosław zagra w czwartek w Bytomiu z 3S Polonią i w niedzielę u siebie z Dojlidami. Również 10 listopada Dartom Bogoria podejmie Lotto Zooleszcz Gwiazdę Bydgoszcz, zaś Dekorglass – ekipę Fibrainu. Trzy spotkania w najbliższe cztery dni rozegra beniaminek Warta, który pozostaje jedynym klubem bez zwycięstwa.