Mistrzostwa Europy siatkarzy - złoty medal dla Serbów

2019-09-30, 09:00  Polska Agencja Prasowa/Agnieszka Niedziałek
Siatkarze reprezentacji Serbii cieszą się z wywalczenia mistrzostwa Europy 2019. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

Siatkarze reprezentacji Serbii cieszą się z wywalczenia mistrzostwa Europy 2019. Fot. PAP/EPA/YOAN VALAT

Serbscy siatkarze pokonali w Paryżu Słoweńców 3:1 (19:25, 25:16, 25:18, 25:19) w finale mistrzostw Europy i po raz drugi w historii wywalczyli tytuł, poprzednio osiem lat temu. Polacy już w sobotę zdobyli brązowy medal.

Oba zespoły w półfinale pokonały faworytów. Słoweńcy w czwartek w Lublanie wygrali z biało-czerwonymi 3:1, a Serbowie dzień później w Paryżu po emocjonującym i długim pojedynku okazali się lepsi od gospodarzy 3:2.

Ekipa trenera Alberto Giulianiego dopiero na finał przeniosła się do Francji. Wszystkie wcześniejsze spotkania rozgrywała w swojej stolicy, a tam mogła liczyć na wsparcie licznej i żywiołowo reagującej publiczności. Dziennikarz słoweńskiego radia w rozmowie z PAP zaznaczył, że siatkówka jest dopiero czwartym pod względem popularności sportem w jego kraju i dopiero za sprawą tego czempionatu trybuny zaczęły się zapełniać na spotkaniach kadry. Kibice jednak teraz nie zawiedli i podążyli śladem drużyny narodowej do Paryża. W słynnej hali Bercy przeważali nieco nad Serbami, ale wspólnie z nimi stworzyli atmosferę podobną do tej z Areny Stozice. Obie grupy zaś wspierali m.in. także... polscy fani siatkówki.

Niesieni dopingiem swoich sympatyków Słoweńcy dobrze zaczęli mecz. Co prawda Serbowie w pierwszym secie podbijali nieraz ataki bohatera lublańskiego półfinału Tine Urnauta, ale wciąż mocnym punktem był Klemen Cebulj, którego wspomagali w ofensywie środkowi Alen Pajenk i Jan Kozamernik oraz atakujący Mitja Gasparini. Ten ostatni w czwartek wypadł poniżej oczekiwań, ale w niedzielę nadrabiał to wówczas udanymi zbiciami i dokładając dwa skuteczne bloki. To właśnie ten ostatni element w dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa zespołu Giulianiego w pierwszej odsłonie. Serbowie prowadzili w niej tylko dwukrotnie, po raz ostatni przy stanie 8:6. Potem już tylko trwało powiększanie przewagi rywali.

Druga partia z kolei była popisem podopiecznych Slobodana Kovaca, którzy dość szybko odskoczyli rywalom (10:6), by ostatecznie wygrać różnicą dziewięciu "oczek". Serbowie postawili aż osiem punktowych bloków, z czego trzy były autorstwa Aleksandara Atanasijevica. Były atakujący PGE Skry Bełchatów był też pierwszoplanową postacią w ofensywie.

Dwa ostatnie sety miały podobny przebieg - wyrównana walka trwała tylko przez kilka minut. Potem wyraźnie lepsi byli Serbowie. W trzeciej partii Giuliani próbował zmian - w miejsce Urnauta i Gaspariniego na boisku pojawili się Toncek Stern i Alen Sket, ale nie zmieniło to obrazu gry. Śladem Atanasijevica w ataku poszli Namanja Petric i Uros Kovacevic. Skuteczni wciąż byli także środkowi Srecko Lisinac i Marko Podrascanin. Słoweńcom nie pomogła obecność na trybunach pudla Slasha, który stał się ich maskotką podczas tego turnieju. Mimo dużej przewagi zespół Kovaca miał kłopoty z postawieniem kropki nad i, zarówno w trzeciej, jak i w czwartej odsłonie. Ostatni punkt w meczu zdobył asem serwisowym Atanasijevic. Dorobek tego siatkarza zamknął się na 22 punktach.

Najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) imprezy został jednak Kovacevic.

Finał miał szczególne znaczenie dla trenera Kovaca, który w latach 2017-18 prowadził Słoweńców.

Ci powtórzyli swój najlepszy wynik w ME. Poprzednio srebro wywalczyli cztery lata temu.

W sobotnim meczu o brąz Polacy pokonali Francuzów 3:0.

Była to pierwsza edycja ME, którą organizowały wspólnie cztery kraje. Po raz pierwszy też w turnieju wzięły udział 24 drużyny.

Serbia - Słowenia 3:1 (19:25, 25:16, 25:18, 25:19)

Serbia: Namanja Petric, Srecko Lisinac, Uros Kovacevic, Nikola Jovovic, Aleksandar Atanasijevic, Marko Podrascanin, Nikola Pekovic (libero) oraz Neven Majstrovic (libero), Marko Ivovic, Petar Krsmanovic.

Słowenia: Alen Pajenk, Klemen Cebulj, Jan Kozamernik, Mitja Gasparini, Tine Urnaut, Dejan Vincic, Jani Kovacic (libero) oraz Toncek Stern, Alen Sket, Ziga Stern.

siatkówka

Sport

Po walce z chorobą zmarł Andriej Kudriaszow. To były żużlowiec Polonii i GKM-u

Po walce z chorobą zmarł Andriej Kudriaszow. To były żużlowiec Polonii i GKM-u

2024-05-18, 11:34
MŚ elity: Polacy nie dokonali cudu. Amerykanie wyraźnie lepsi

MŚ elity: Polacy nie dokonali „cudu”. Amerykanie wyraźnie lepsi

2024-05-18, 01:12
Oto szeroki skład koszykarskiej kadry na kw. do IO. Powołany Sochan i dwóch graczy Anwilu

Oto szeroki skład koszykarskiej kadry na kw. do IO. Powołany Sochan i dwóch graczy Anwilu

2024-05-17, 21:48
Sukces polskiego kolarza na Giro dItalia. Aniołkowski drugi na 13. etapie

Sukces polskiego kolarza na Giro d'Italia. Aniołkowski drugi na 13. etapie

2024-05-17, 20:34
Liga Narodów: Polki budują serię zwycięstw. Przekonujące zwycięstwo z Francją

Liga Narodów: Polki budują serię zwycięstw. Przekonujące zwycięstwo z Francją

2024-05-17, 19:36
To oni powalczą o Srebrny Kask w Grudziądzu. W stawce czterech juniorów z naszego regionu

To oni powalczą o Srebrny Kask w Grudziądzu. W stawce czterech juniorów z naszego regionu

2024-05-17, 17:35
Koronowo MTB Maraton z rekordową frekwencją. Zawody ukończyło ponad 900 uczestników

Koronowo MTB Maraton z rekordową frekwencją. Zawody ukończyło ponad 900 uczestników

2024-05-17, 14:28
Przemysław Frasunkiewicz odchodzi z Anwilu Włocławek. Klub nie przedłuży kontraktu z trenerem

Przemysław Frasunkiewicz odchodzi z Anwilu Włocławek. Klub nie przedłuży kontraktu z trenerem

2024-05-17, 14:23
Sportowy weekendowy rozkład jazdy  co czeka regionalne zespoły

Sportowy weekendowy rozkład jazdy – co czeka regionalne zespoły?

2024-05-17, 10:30
Odkryli tajemnice teqballa. Dzieci oczarowane występem mistrza świata

Odkryli tajemnice teqballa. Dzieci oczarowane występem mistrza świata

2024-05-16, 21:17
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę