Żużlowa Grand Prix - Bartosz Zmarzlik może zrobić milowy krok do złota!
Brytyjskie Cardiff będzie przedostatnią areną zmagań żużlowców o tytuł indywidualnego mistrza świata. W sobotę, o co najmniej utrzymanie prowadzenia w klasyfikacji, walczyć będzie Bartosz Zmarzlik, którego gonią Rosjanin Emil Sajfutdinow i Duńczyk Leon Madsen.
Wszystko wskazuje na to, iż to właśnie między tą trójką rozstrzygnie się walka o złoty medal. Zmarzlik uzbierał 103 punkty, a kolejni w klasyfikacji mają odpowiednio 94 i 92. Szanse na rywalizację o brąz i srebro ma praktycznie jeszcze jeden żużlowiec, Szwed Fredrik Lindgren (87).
Pozostali zawodnicy skupiać się muszą już raczej na utrzymaniu w gwarantującej prawo startu w przyszłorocznym cyklu ósemce. Między piątym w klasyfikacji Słowakiem Martinem Vaculikiem (79), a jedenastym Australijczykiem Jasonem Doylem (60) jest 19 punktów różnicy. Biorąc pod uwagę, iż poza Cardiff do rozegrania pozostaje jeszcze turniej w Toruniu, gdzie nawierzchnia Motoareny jest bardzo dobrze znana Australijczykowi, nie można wykluczyć, że włączy się on jeszcze do gry o pozostanie w cyklu.
Zanim jednak zawodnicy zjawią się w grodzie Kopernika, przed co najmniej siódemką z nich przedostatnia runda w Cardiff i ostatnie szanse na włączenie się do walki o miejsce w przyszłorocznej GP. Gdy przyjrzymy się wynikom sprzed roku, powtórkę wyniku w ciemno wziąłby z pewnością Zmarzlik, triumfator tamtych zawodów. Ostatnie lata na Millenium Stadium były zdecydowanie gorsze dla Sajfutdinowa. Rosjanin rok temu był dopiero ósmy, a wcześniej piąty. Najlepszy start na tym krytym obiekcie zanotował w 2013 roku, gdy wygrał.
Doświadczenia w Cardiff nie ma jeszcze trzeci w klasyfikacji Madsen, który po raz pierwszy startuje jako pełnoprawny uczestnik cyklu GP. Co więcej Duńczyk boryka się doskwierającym bólem kręgosłupa i urazem kostki. Mimo to zapowiada, że walczyć będzie do końca.
„By zablokować ból w plecach biorę zastrzyki, mimo to czuję dyskomfort podczas jazdy. Dodatkowo mam obolałą kostkę po upadku na początku sierpnia. Nie jestem więc w optymalnej formie, ale w tej chwili nic z tym nie zrobię. Zostały nam już tylko dwie rundy, więc muszę zacisnąć zęby i postarać się nie myśleć o kontuzjach. Dopiero po zakończeniu mistrzostw wezmę długi zimowy urlop, podczas którego będę mógł się wyleczyć i wrócić mocniejszy w nowym sezonie” – powiedział na stronie internetowej cyklu Madsen.
Przedostatnie w tym sezonie zawody zapowiadają się bardzo ciekawie praktycznie w całej stawce żużlowców. Każdy zdobyty do końca cyklu punkt może się okazać tym najważniejszym, więc nie ma się co spodziewać odpuszczania.
Początek sobotnich zawodów o godz. 18.00 czasu polskiego.
Czołówka klasyfikacji MŚ:
1. Bartosz Zmarzlik (Polska) 103 pkt
2. Emil Sajfutdinow (Rosja) 94
3. Leon Madsen (Dania) 92
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) 87
5. Martin Vaculik (Słowacja) 79
6. Maciej Janowski (Polska) 73
7. Patryk Dudek (Polska) 72
8. Matej Zagar (Słowenia) 65
...
12. Janusz Kołodziej (Polska) 50
18. Bartosz Smektała (Polska) 10
21. Maksym Drabik (Polska) 4
Pozostałe turnieje Grand Prix 2019:
5.10 - Grand Prix Polski w Toruniu