Lekkoatletyczne MŚ - Lewandowski: stawiam na 1500 m, bo to moja przyszłość
Marcin Lewandowski zdecydował, że w mistrzostwach świata w Dausze pobiegnie tylko na 1500 m. "To moja przyszłość" - powiedział PAP. Początkowo rozważał także start na 800 m, ale po konsultacji ze swoim trenerem i bratem Tomaszem postanowił skoncentrować się na jednej konkurencji.
"Trenuję już pod 1500 m i ten dystans staje się moim koronnym. To dla mnie będzie też bardzo dobre doświadczenie przed igrzyskami, bo ciągle tej konkurencji się uczę i każdy bieg z najlepszymi wiele mi daje" - powiedział Lewandowski, który przez lata brylował na 800 m.
Polski związek dał mu pełną dowolność. To on miał podjął decyzję, który dystans będzie dla niego lepszy i postanowił rywalizować tylko na 1500 m.
"Wiem, że lepsze miejsce na listach mam na 800 m i pewnie, gdyby był układ w programie mistrzostw świata, że najpierw jest 1500 m, a później krótszy dystans, to zdecydowałbym się na oba, ale tak nie jest, więc nie chcę kombinować. Nadal czuję się nowicjuszem na 1500 m i muszę wykorzystywać każdą okazję, by nabierać doświadczenia. To ma zaprocentować za rok na igrzyskach" - zaznaczył halowy wicemistrz świata na 1500 m, który obecnie przebywa w St. Moritz na ostatnim zgrupowaniu.
Jest jednym z niewielu lekkoatletów, którzy nie polecieli do tureckiego Belek, by tam łapać słońce. Lewandowski chciał spędzić ostatnie dni na wysokości, dlatego zdecydował się na Szwajcarię. Do Kataru dotrze 1 października, czyli dwa dni przed eliminacjami.
"Taki układ mam przetestowany, często tak robię i nie boję się, że się nie sprawdzi. Bardzo obawiam się pogody, upału" - przyznał.
Ta będzie doskwierać wszystkim, dlatego wydaje się, że na uprzywilejowanej pozycji będą zawodnicy z Afryki.
Lewandowski na mityngach tylko siedem razy biegał dystans 1500 m. A mimo wszystko już poprawił rekord Polski, który od tego roku wynosi 3.31,95.
"Wiem, że jestem w stanie wytrzymać każde tempo, a każdy rywal wie, że na końcówce będzie ze mną ciężko. Fajnie, że rywale na mnie patrzą i zastanawiają, jak mnie pokonać" - powiedział.
Impreza w Dausze rozpocznie się 27 września i potrwa do 7 października. Wystąpi w niej 44-osobowa polska ekipa.