Znamy skład Polski na lekkoatletyczne MŚ 2019 w Katarze! Trójka sportowców z naszego regionu!
Na mistrzostwa świata do Kataru poleci 44 polskich lekkoatletów, w tym 19 kobiet i 25 mężczyzn. Impreza rozpocznie się 27 września i potrwa do 6 października. Federacja liczy na 4-5 medali - jak powiedział PAP szef szkolenia PZLA Krzysztof Kęcki.
W składzie Biało-Czerwonych znalazło się miejsce dla trójki sportowców z naszego regionu: Igi Baumgart Witan (BKS Bydgoszcz), Marcina Lewandowskiego oraz Pawła Wojciechowskiego (obaj Zawisza Bydgoszcz).
Skład reprezentacji Polski na lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Dausze:
KOBIETY
100 m
Ewa Swoboda (AZS AWF Katowice)
400 m
Iga Baumgart-Witan (BKS Bydgoszcz)
Anna Kiełbasińska (SKLA Sopot)
Justyna Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice)
800 m
Anna Sabat (CWKS Resovia Rzeszów)
100 m ppł
Karolina Kołeczek (AZS UMCS Lublin)
400 m ppł
Joanna Linkiewicz (AZS AWF Wrocław)
3000 m z przeszkodami
Alicja Konieczek (OŚ AZS Poznań)
chód na 20 km
Katarzyna Zdziebło (LKS Stal Mielec)
wzwyż
Kamila Lićwinko (KS Podlasie Białystok)
kula
Paulina Guba (AZS UMCS Lublin)
Klaudia Kardasz (KS Podlasie Białystok)
dysk
Daria Zabawska (AZS UMCS Lublin)
młot
Malwina Kopron (AZS UMCS Lublin)
Joanna Fiodorow (OŚ AZS Poznań)
oszczep
Maria Andrejczyk (LUKS Hańcza Suwałki)
4x400 m oraz sztafeta mieszana 4x400 m
Iga Baumgart-Witan (BKS Bydgoszcz)
Anna Kiełbasińska (SKLA Sopot)
Justyna Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice)
Aleksandra Gaworska (AZS AWF Kraków)
Małgorzata Hołub-Kowalik (KL Bałtyk Koszalin)
Patrycja Wyciszkiewicz (OŚ AZS Poznań)
MĘŻCZYŹNI
800 m
Adam Kszczot (RKS Łódź)
Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL)
1500 m
Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL)
110 m ppł
Damian Czykier (KS Podlasie Białystok)
400 m ppł
Patryk Dobek (MKL Szczecin)
3000 m z przeszkodami
Krystian Zalewski (Barnim Goleniów)
chód 20 km
Dawid Tomala (KU AZS Politechniki Opolskiej)
chód 50 km
Rafał Augustyn (LKS Stal Mielec)
Artur Brzozowski (AZS AWF Katowice)
Rafał Sikora (AZS AWF Katowice)
tyczka
Piotr Lisek (OSOT Szczecin)
Robert Sobera (AZS AWF Wrocław)
Paweł Wojciechowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL)
kula
Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn)
Michał Haratyk (KS Sprint Bielsko-Biała)
Jakub Szyszkowski (AZS AWF Katowice)
dysk
Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław)
Bartłomiej Stój (KU AZS Politechniki Opolskiej)
Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki)
młot
Paweł Fajdek (KS Agros Zamość)
Wojciech Nowicki (KS Podlasie Białystok)
oszczep
Marcin Krukowski (KS Warszawianka)
dziesięciobój
Paweł Wiesiołek (KS Warszawianka)
4x400 m oraz sztafeta mieszana 4x400 m
Łukasz Krawczuk (WKS Śląsk Wrocław)
Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław)
Wiktor Suwara (AZS AWF Warszawa)
***
Na cztery-pięć medali liczy Polski Związek Lekkiej Atletyki w rozpoczynających się 27 września mistrzostwach świata w Dausze. Jak poinformowano w poniedziałek, poleci tam 44-osobowa ekipa. "Skład jest optymalny, najlepszy z możliwych" – uważa szef szkolenia Krzysztof Kęcki.
Przed dwoma laty w Londynie Polacy wywalczyli osiem miejsc na podium. Taki wynik będzie w Katarze bardzo trudny do osiągnięcia, choć szans medalowych jest więcej. Na rezultaty będzie się składać jednak nie tylko forma sportowa, ale także umiejętność radzenia sobie z upałem oraz trafienie z odpowiednią dyspozycją. To wcale nie będzie łatwe, bo zazwyczaj lekkoatleci o tej porze roku są już na urlopach.
"To dla nas wyzwanie i wielka niewiadoma. Wydarzyć może się wszystko, ale liczę, że 12 szans przerodzi się w 4-5 medali" – powiedział PAP Kęcki.
W 44-osobowej polskiej ekipie nie brakuje wielkich nazwisk. Jest dwukrotny wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem Piotr Małachowski, trzykrotny mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek czy świetnie dysponowany w tym sezonie tyczkarz Piotr Lisek.
W składzie nie ma jednak wszystkich, którzy wypełnili minimum. Zabrakło chociażby płotkarki Klaudii Siciarz, która poprosiła o zwolnienie ze startu.
"Po wyjaśnieniach jej trenerki uznaliśmy, że pozytywnie przychylimy się do prośby o zakończenie sezonu wcześniej. Klaudia miała bardzo dużo startów i jest zmęczona. To mogłoby tylko doprowadzić do kontuzji i zniechęcenia. Nie chcemy ryzykować" – tłumaczył Kęcki.
Taka decyzja może być uznana za kontrowersyjną wobec informacji, jakie płynęły od najlepszej polskiej sprinterki Ewy Swobody. Mistrzyni Europy do lat 23 w wywiadach sugerowała, że jest zmęczona i chętnie odpuściłaby występ w Dausze. Bała się jednak zawieszenia ze strony związku i jest w składzie na MŚ.
"Nigdy oficjalnie nie usłyszeliśmy od Ewy lub jej trenerki, że nie chcą startować w mistrzostwach świata. Nikt się z taką prośbą do nas nie zwrócił. Wręcz przeciwnie - za każdym razem, gdy padało pytanie, dostawałem odpowiedź, że się przygotowują do imprezy docelowej w Katarze. Nie było nigdy rozmowy, że Ewa nie chce jechać do Dauhy. Nie możemy opierać się na doniesieniach prasowych. Dlaczego zatem mielibyśmy jej nie powoływać?" – odniósł się do sprawy Kęcki.
Sama Swoboda już mówi, że do Kataru lecieć chce, ale jednocześnie odlicza do zakończenia sezonu.
"To był wyczerpujący i bardzo długi czas. Jestem na wysokich obrotach już od maja, dlatego trudno wykrzesać z siebie dodatkową energię, ale na pewno zrobię wszystko, żeby w Dausze nawiązać walkę i pokazać się jak z najlepszej strony" – zapewniła.
W składzie nie ma także kontuzjowanych rekordzistki świata w rzucie młotem Anity Włodarczyk (przechodzi rehabilitację po operacji kolana) oraz oszczepnika Cypriana Mrzygłoda (uraz łokcia).
Są za to lekkoatleci, którzy nie wypełnili wprawdzie minimum, ale dostali zaproszenie od IAAF. Wśród nich Anna Sabat (800 m) i Bartłomiej Stój (dysk).
"Najbardziej szkoda mi Tomasza Jaszczuka. W rankingu olimpijskim jest wysoko, a niestety do mistrzostw świata się nie dostał. Stać go na takie skakanie w dal, które dałoby mu nawet finał w Dausze" – wspomniał Kęcki.
Jeśli wspomina o medalach, to w pierwszej kolejności wskazuje na młociarzy – broniącego tytułu Fajdka i trzeciego dwa lata temu Wojciecha Nowickiego. W tym sezonie właśnie do Polaków należy 12 najlepszych wyników. Pozostaje zatem pytanie, który z nich wyjdzie z tej potyczki zwycięsko w Dausze.
"Tu mogę śmiało liczyć na dwa medale. Musiałby stać się jakiś kataklizm, żeby było inaczej, ale trzeba zastrzec, że to tylko sport i należy pamiętać, że wszystko może się wydarzyć" – zaznaczył szef szkolenia PZLA.
Wśród tych, którzy mogą powalczyć w Katarze o podium są jeszcze tyczkarze Lisek i Paweł Wojciechowski, młociarki Malwina Kopron i Joanna Fiodorow, średniodystansowcy Marcin Lewandowski i Adam Kszczot, damska sztafeta 4x400 m oraz kulomioci Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk.
"Lewandowski został zgłoszony na dwóch dystansach – 800 m i 1500 m. Na miejscu zapadnie decyzja, który z nich wybierze. Wątpię, by w takich warunkach pogodowych zdecydował się na dwie konkurencje, ale dajemy mu wolną rękę" – poinformował Kęcki.
Jeszcze nigdy w historii mistrzostwa świata nie odbywały się na przełomie września i października. Właśnie dlatego wszyscy podchodzą do tego terminu z dużą rezerwą, by nie powiedzieć sceptycznie. "To mogą być mistrzostwa cudów" – podkreślił szef szkolenia.
To będą ostatnie zawody sezonu. Impreza zakończy się 6 października. A kolejne MŚ zaplanowane są za dwa lata w amerykańskim Eugene.