Ekstraliga żużlowa - Fogo Unia Leszno i Betard Sparta Wrocław w finale!
Nie ma niespodzianki. Dwie najlepsze drużyny z rundy zasadniczej, pojadą ze sobą w finale ekstraligi żużlowej. W rewanżowych spotkaniach Fogo Unia Leszno przypieczętowała awans, wygrywając u siebie z Włókniarzem Częstochowa 52:38. Z kolei Betard Sparta Wrocław odrobiła z nawiązką wyjazdowe straty, triumfowała u siebie z Falubazem Zielona Góra 56:34 i także pojedzie o złoty medal. O brąz zmierzą się Włókniarz i Falubaz.
Po meczu w Zielonej Górze Sparta do odrobienia miała sześć punktów. W ekipie z Wrocławia niemal wszyscy chórem twierdzili, że jest to jak najbardziej możliwe i awans do finału nadal jest realny.
W czwartym biegu na starcie stanęli Maciej Janowski, Maksym Drabik oraz Patryk Dudek i Damian Pawliczak. Żużlowcy Sparty świetnie wyszli spod taśmy, ale nie jechali parą i starał się to na dystansie wykorzystać Dudek. Drabik skutecznie jednak odpierał ataki zielonogórzanina i Sparta wygrała wyścig 5:1, a w całym meczu prowadziła 15:9.
W dwumeczu był w tym momencie remis 57:57 i taki wynik dawał awans do finału ekipie z Wrocławia, która była wyżej w tabeli po sezonie zasadniczym.
Kilka chwil później to kibice z Zielonej Góry się cieszyli, bo goście zwyciężyli w szóstym biegu 4:2 i zmniejszyli straty do czterech oczek (16:20). Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Najpierw Tai Woffinden w parze z Jakubem Jamrogiem wygrali 4:2 z Dudkiem i Norbertem Krakowiakiem, a następnie to samo zrobili Maciej Janowski i Drabik z parą Martin Vaculik i Michael Jepsen Jensen. Ten ostatni pojechał za Martina Smolinskiego jako zmiana taktyczna i przyjechał ostatni (28:20).
Następna gonitwa rozgrzała do czerwoności Stadion Olimpijski. Menedżer Sparty Dariusz Śledź zastosował zmianę zwykłą i za Jamroga posłał na tor Gleba Czugunowa. Rosjanin świetnie wyszedł spod taśmy, a drugi był Woffinden. Brytyjczyk przez cztery okrążenia asekurował młodego Rosjanina przed atakami Piotra Protasiewicza i Jensena. Wrocławianie wygrali bieg 5:1 i prowadzili 33:21.
Menedżer Stelmetu Adam Skórnicki próbował ratować wynik, stosował zmiany, ale przewaga Sparty nie malała. Po 12. biegu wzrosła do 14 "oczek" (43:29), a chwilę później Woffinden i Max Fricke przypieczętowali awans wrocławian do finału wygrywając 4:2. Biegi nominowane już nie miały znaczenia, a na Stadionie Olimpijskim rozpoczęła się feta.
Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra 56:34, dwumecz 98:82
Punkty:
Betard Sparta Wrocław: Maksym Drabik 11 (3,2,1,3,2), Tai Woffinden 14 (3,3,2,3,3), Maciej Janowski 10 (3,2,3,1,1), Gleb Czugunow 8 (3,2,3), Max Fricke 6 (2,1,2,1), Vaclav Milik 3 (0,2,1,-), Przemysław Liszka 3 (2,0,1), Jakub Jamróg 1 (0, 1,-,-).
Stelmet Falubaz Zielona Góra: Martin Vaculik 14 (2,3,2,3,2,2), Michael Jepsen Jensen 6 (3,3,0,0,0,0), Patryk Dudek 6 (1,2,3,0,0), Piotr Protasiewicz 6 (1,1,1,2,1), Martin Smolinski 1 (1,0,-,-), Norbert Krakowiak 1 (1,0,0,0), Damian Pawliczak 0 (0,0,-).
***
Broniący tytułu mistrza kraju żużlowcy Fogo Unii Leszno postawili kropkę nad "i" - po raz drugi w takim samym stosunku (52:38) pokonali Włókniarza Częstochowa i awansowali do finału ekstraligi. Popularne "Byki" pojadą w finale trzeci raz rzędu i po raz piąty w ciągu ostatnich sześciu sezonów. Częstochowianom pozostanie walka o brązowy medal.
Gospodarze przystąpili do meczu z 14-punktową zaliczką i musiałaby wydarzyć się jakaś katastrofa, by tę przewagę zmarnowali. W ostatnich dwóch sezonach nie przegrali meczu przed własną publicznością.
Zawodnicy obu drużyn postarali się jednak, by ponad 10-tysięczna widownia nie narzekała na nudę. Już pierwszy wyścig zakończył się małą niespodzianką, bowiem para gości - Leon Madsen, Adrian Miedziński pokonała 4:2 duet Emil Sajfutdinow, Brady Kurtz. To było pierwsze i ostatnie prowadzenie podopiecznych Marka Cieślaka. Kibice liczyli, że Matej Zagar, który w sobotę był drugi w Grand Prix w Vojens, wyżej postawi poprzeczkę miejscowym, ale leszczynianie poza Kurtzem, byli bardzo dobrze dysponowani.
W czwartym wyścigu młodzieżowiec gospodarzy Dominik Kubera nieoczekiwanie przywiózł za plecami Zagara, a w kolejnym biegu Janusz Kołodziej, który fatalnie pojechał w Vojens (zero punktów w pięciu startach) z Jarosławem Hampelem wygrali podwójnie z Madsenem i Miedzińskim. Walka Duńczyka z Hampelem była jednak niezwykle efektowna, obaj tasowali się na dystansie i leszczynianin minimalnie wyprzedził rywala na mecie.
Podopieczni Piotra Barona prowadzili 20:10 i zanosiło się na pogrom, lecz goście kilka razy potrafili skutecznie odpowiedzieć. Fredrik Lindgren z Madsenem rozkręcali się z biegu na bieg i przewaga leszczynian oscylowała wokół 10-12 "oczek". Cieślak w porównaniu do meczu sprzed tygodnia dokonał zmian w ustawieniu - Paweł Przedpełski pojechał razem z Lindgrenem jako prowadzący parę, ale ten manewr okazał się nietrafiony. Przedpełski trzy biegi zakończył na czwartym miejscu.
Na zakończenie spotkania przed taśmą stanęła czwórka uczestników Grand Prix - początkowo na prowadzeniu znaleźli się Sajfutdinow z Kołodziejem, ale Madsen na drugim okrążeniu przedzielił parę Fogo Unii. Ostatni na mecie zameldował się Lindgren.
Fogo Unia Leszno - forBET Włókniarz Częstochowa 52:38, dwumecz 104:76
Punkty:
Fogo Unia Leszno: Emil Sajfutdinow 13 (2,3,2,3,3), Janusz Kołodziej 11 (3,3,3,1,1), Piotr Pawlicki 9 (1,3,1,2,2), Jarosław Hampel 8 (2,2,1,2,1), Dominik Kubera 6 (3,3,0), Bartosz Smektała 3 (1,1,1), Brady Kurtz 2 (0,1,1,0).
forBET Włókniarz Częstochowa: Leon Madsen 14 (3,1,2,3,3,2), Fredrik Lindgren 11 (1,2,3,3,2,0), Matej Zagar 6 (2,2,2,0,d), Adrian Miedziński 5 (1,0,3,1), Michał Gruchalski 2 (2,0,0,0), Paweł Przedpełski 0 (0,0,0), Jakub Miśkowiak 0 (0,0).
Pierwszy mecz finałowy Betard Sparta Wrocław kontra Fogo Unia Leszno już w piątek 13 września o godz. 20:00 we Wrocławiu. Rewanż w niedzielę 22 września w Lesznie. Z kolei pierwszy pojedynek o brąz w niedzielę 15 września w Częstochowie, a rewanż tydzień później w Zielonej Górze.