MŚ w kajakarstwie 2019 - łącznie siedem medali dla Polaków! Trzech medalistów z Zawiszy Bydgoszcz!
Sześć srebrnych medali i jeden brązowy to dorobek polskiej reprezentacji w mistrzostwach świata w węgierskim Szegedzie. Trzy kwalifikacje olimpijskie wywalczyły kajakarki i dwie (komplet) kanadyjkarze.
Srebrne medale wywalczyli w konkurencjach olimpijskich: Tomasz Kaczor w C1 1000 m, Marta Walczykiewicz w K1 200 m oraz dwójka Karolina Naja i Anna Puławska na 500 m, a w nieolimpijskich: dwójka Piotr Mazur (Zawisza Bydgoszcz), Bartosz Grabowski w K2 200 m, Justyna Iskrzycka w K1 1000 m oraz dwójka Michał Łubniewski i Arsen Śliwiński w C2 200 m.
W niedzielę po brązowy medal sięgnęła kobieca czwórka na dystansie olimpijskim (500 m) w składzie: Karolina Naja, Helena Wiśniewska (Zawisza Bydgoszcz), Anna Puławska, Katarzyna Kołodziejczyk (Zawisza Bydgoszcz).
"Cieszy mnie niezwykła powtarzalność tej osady, takiej czwórki jeszcze nie miałem, odkąd pracuję w kadrze kobiet. Od ubiegłego roku na każdych zawodach stawała na podium, ale muszę się jeszcze zastanowić, czy nie pozmieniać ustawienia w tej osadzie i Anię Puławską posadzić na drugą dziurę" - powiedział PAP trener kobiecej kadry Tomasz Kryk.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że jest bardzo zadowolony z występu swoich podopiecznych. Na cztery możliwe kwalifikacje, wywalczyły trzy. Ta sztuka nie udała się jedynie Justynie Iskrzyckiej, która na dystansie 500 m wygrała finał B.
"Justyna była w gazie pokazała to w eliminacjach. W półfinale zabrakło jej niewiele do awansu do finału A, w którym spokojnie mogła zająć lokaty 4-7. Ale w maju przyszłego roku powalczymy o tę kwalifikację w Racicach. Wszystkie dziewczyny były w optymalnej formie, ona przyszła dokładnie na sobotę i niedzielę. Dobrze też zrobiliśmy przyjeżdżając do Szegedu na dzień przed zawodami. Na Węgrzech jest 35 stopni i ciężko wytrzymać. W punktowej klasyfikacji olimpijskiej zajęliśmy trzecie miejsca za Białorusią i Nową Zelandią. To też pokazuje, że mamy w grupie kobiet system" - podsumował Kryk.
Ogromne powody do radości miał Kaczor, dla którego wicemistrzostwo świata to największy sukces obok złotego medalu Igrzysk Europejskich. Oba te sukcesy zaliczył w tym sezonie. "Niewiele pamiętam z tego wyścigu. Byłem skupiony tylko na sobie i tylko tak odliczałem: 900 m, 800 m, 700 m. Dopiero jak wpłynąłem na metę i zobaczyłem, że jestem drugi, poryczałem się" - powiedział PAP kanadyjkarz Warty Poznań.
Polak w finale przegrał tylko z Brazylijczykiem Isaquiasem Queirozem Dos Santos, trzykrotnym medalistą igrzysk olimpijskich z Rio de Janeiro. Kwalifikację olimpijską zapewnili sobie także Michał Kudła i Mateusz Kamiński startujący w C2 1000 M, którzy zajęli szóste miejsce.
Rozczarowali z kolei kanadyjkarze startujący w czwórce na 500 m. Marcin Grzybowski, Aleksander Kitewski (Zawisza Bydgoszcz), Tomasz Barniak, Wiktor Głazunow wcześniej wygrali przedbieg, ale w finałowym wyścigu zgubili rytm i przypłynęli na ostatnim miejscu daleko za pozostałymi uczestnikami.
Częściowo honor kajakarzy uratowali Piotr Mazur (Zawisza Bydgoszcz) i Bartosz Grabowski, którzy w finale na 200 m przegrali tylko z Rosjanami. Pozostałe osady w Szegedzie zaprezentowały się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Polaków zabrakło w finałach konkurencji olimpijskich i w tej chwili nie mają żadnej kwalifikacji olimpijskiej. Drugą i ostatnią szansą na zdobycie przepustki na igrzyska będą przyszłoroczne kontynentalne regaty kwalifikacyjne.
Również kanadyjkarki wracają do kraju bez kwalifikacji olimpijskiej. Dorota Borowska, brązowa medalistka mistrzostw świata sprzed roku, w obecnym sezonie plasowała się w czołówce w swojej konkurencji (C1 200 m), tymczasem w finale była dopiero szósta. Druga olimpijska osada - Sylwia Szczerbińska, Julia Walczak startująca w C2 500 m była trzecia w finale B. Podopieczne Mariusza Szałkowskiego też swojej szansy będą szukać w przyszłym roku.