Ekstraliga żużlowa - pewne zwycięstwo GKM-u na koniec rundy zasadniczej
W 14. kolejce ekstraligi żużlowej, ostatniej w rundzie zasadniczej MRGARDEN GKM wygrał u siebie ze Speed Car Motorem Lublin 52:38. Grudziądzanie zdobyli także punkt bonusowy i zajęli 5. miejsce w tabeli. GKM nie zakwalifikował się do play-off, ale pewnie utrzymał się i zakończył w piątek sezon 2019.
Gospodarze do swojego ostatniego meczu w sezonie przystąpili bez Antonio Lindbaecka. Szwed, który jeszcze w dniu meczu trenował na grudziądzkim torze, ostatecznie przegrał walkę z kontuzją. Ból barku był na tyle duży, że popularny „Toninho” nie był w stanie wystartować w meczu z Lublinem.
Rywalizacja o piątą pozycję w tabeli rozpoczęła się od… awarii maszyny startowej. Kibice zebrani na stadionie przy ul. Hallera 4 byli niemal pewni, że taśmę przy starcie do pierwszego biegu dotknął Paweł Miesiąc. Po dłuższej analizie sędzia spotkania Michał Sasień zarządził powtórkę w pełnym składzie informując o awarii maszyny startowej.
Świetnie na otwarcie spotkania pojechał zastępujący Lindbaecka Roman Lakhbaum przywożąc wraz z Kennethem Bjerre podwójną wygraną 5:1 z parą Andreas Jonsson, Paweł Miesiąc. Szybki rewanż gości przyszedł w biegu młodzieżowym, a po wygranej 4:2 pary Mikkel Michelsen, Wiktor Lampart z Artiomem Łagutą i Patrykiem Rolnickim w czwartej odsłonie lublinianie objęli prowadzenie 13:11.
Siódma w historii startów w ekstralidze bezpośrednia potyczka braci Łagutów zakończyła się zwycięstwem młodszego z nich Artioma. Trzeci po błędzie Dawida Lamparta przyjechał młodzieżowiec GKM Marcin Turowski i po sześciu biegach na tablicy wyników znów był remis, tym razem 18:18. Fenomenalnie na grudziądzkim torze radził sobie Mikkel Michelsen, który po dwóch seriach startów był jedynym niepokonanym tego dnia żużlowcem. Po wygranej 4:2 w połowie zawodów ponownie nieznacznie prowadzili zawodnicy Speed Car Motoru Lublin (22:20).
„Gołębie” wzbiły się wreszcie do walki w drugiej części spotkania. Najpierw fenomenalnie start rozegrali Przemysław Pawlicki i Krzysztof Buczkowski, zwyciężając podwójnie 5:1 z Wiktorem Lampartem i niepokonanym do tego momentu Michelsenem. W ślad kolegów poszli chwilę później młodszy z Łagutów, Artiom oraz Lakhbaum wygrywając także 5:1 z Grigorijem i Miesiącem. Po jedenastu biegach podopieczni Roberta Kempińskiego prowadzili już sześcioma punktami 36:30, a przed nominowanymi przewagę powiększyli o jeszcze dwa oczka i byli już bliscy końcowego triumfu.
Wygraną zapewnili sobie już w pierwszym z nich, choć ustalenie zwycięzcy przedostatniej odsłony zajęło sędziemu dobrych kilka minut. Popularni „Grisza” i „Buczek” wpadli na metę niemal równocześnie, ale ostatecznie trzy punkty sędzia przyznał zawodnikowi gospodarzy. Na zakończenie spotkania i jednocześnie sezonu dla obu zespołów grudziądzanie przypieczętowali piąte miejsce w tabeli, pokonując rywali z Lublina 5:1 i ustalając wynik meczu na 52:38.
MRGARDEN GKM Grudziądz - Speed Car Motor Lublin 52:38, bonus dla MRGARDEN GKM
Punkty:
MRGARDEN GKM Grudziądz: Artiom Łaguta 14 (2,3,3,3,3), Kenneth Bjerre 13 (3,2,3,3,2), Krzysztof Buczkowski 10 (2,2,2,1,3,,), Przemysław Pawlicki 8 (1,1,3,2,1), Roman Lakhbaum 4 (2,0,0,2), Marcin Turowski 3 (1,1,1), Patryk Rolnicki 0 (0,0,-), Kamil Wieczorek 0 (0).
Speed Car Motor Lublin: Andreas Jonsson 9 (1,3,1,3,1), Grigorij Łaguta 9 (3,2,1,1,2), Mikkel Michelsen 8 (3,3,0,2,-), Wiktor Trofimow 4 (3,1,w,0), Wiktor Lampart 4 (2,1,1,0), Paweł Miesiąc 2 (0,0,2,0), Robert Lambert 2 (0,2,0), Dawid Lampart 0 (-,0,-,-).
W drugim piątkowym meczu truly.work Stal Gorzów tylko zremisowała u siebie z forBET Włókniarzem Częstochowa 45:45. Goście zdobyli także punkt bonusowy. Tym samym Stal zajęła 7. miejsce w tabeli i pojedzie w barażu o pozostanie w ekstralidze z wicemistrzem 1. ligi. Z kolei Włókniarz już wcześniej zakwalifikował się do fazy play-off. Natomiast Speed Car Motor Lublin zajął 6. miejsce w tabeli i zagwarantował sobie utrzymanie.