Ekstraliga żużlowa - derby na Motoarenie dla MRGARDEN GKM Grudziądz!
W 10. kolejce ekstraligi żużlowej MRGARDEN GKM Grudziądz wygrał na wyjeździe z Get Well Toruń 46:44. Tym samym grudziądzanie zdobyli także punkt bonusowy (u siebie triumfowali 55:35) i są coraz bliżej fazy play-off. Z kolei torunianie mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie.
Drugie w tym sezonie derby województwa kujawsko-pomorskiego pomiędzy zespołami z Torunia i Grudziądza na Motoarenie rozpoczęły się od mocnego uderzenia gości. Kenneth Bjerre wraz z Antonio Lindbaeckiem świetnie rozegrali start i bez większych problemów dowieźli podwójną wygraną 5:1, pokonując braci Holderów. Po trzech remisach i jedynej „trójce” gospodarzy w wykonaniu Igora Kopeć-Sobczyńskiego, goście dwukrotnie zwyciężyli 4:2, powiększając prowadzenie. W połowie zawodów podopieczni trenera Roberta Kempińskiego wypracowali sobie już ośmiopunktową przewagę 25:17.
Mijanek na Motoarenie w dalszej części zawodów praktycznie nie było, o wszystkim decydował start. Wśród gospodarzy tylko Jason Doyle i Niels Kristian Iversen próbowali nawiązać walkę z grudziądzanami. Pierwszej biegowej wygranej kibice z grodu Kopernika doczekali się dopiero w 9. biegu. Bracia Holderowie pokonali 4:2 Przemysława Pawlickiego i Krzysztofa Buczkowskiego. Bezbłędnie na toruńskim torze jeździł Artiom Łaguta, który mimo słabszych startów idealnie rozgrywał pierwszy łuk mijając rywali. Wymieszanie par wlało jeszcze nadzieję w serca kibiców „Aniołów”. Starszy z braci Holderów wraz z Doyle'em lepiej wyszli spod taśmy i podwójnie, 5:1 pokonali Lindbaecka i Buczkowskiego, niwelując straty do grudziądzan do dwóch punktów.
Duży krok w kierunku pierwszej wyjazdowej wygranej w ekstraklasie od ponad 20 lat i zapewnienia drużynie miejsca w czwórce zrobili tuż przed biegami nominowanymi Łaguta i Pawlicki, podwójnie zwyciężając z Norbertem Kościuchem i Jackiem Holderem. GKM prowadził 42:36 i stało się jasne, że by wygrać to spotkanie, torunianie muszą dwukrotnie zwyciężyć 5:1.
Najskuteczniejszy w ekipie „Aniołów” Doyle dwukrotnie zostali desygnowany do walki o punkty dla Get Well. W 14. wyścigu idealnie rozegrany pierwszy łuk przez Chrisa Holdera i Doyle'a pozwolił „Aniołom” na podwójne zwycięstwo i zachowanie szansy na wygraną w meczu.
W finale wieczoru po raz drugi najszybszy spod taśmy był Doyle, ale najlepsi wśród gości Łaguta i Pawlicki przez pełne cztery okrążenia skutecznie odpierali ataki Iversena. Tym samym nie tylko przypieczętowali zdobycie punktu bonusowego, ale także zapisali do tabeli dwa duże meczowe punkty, zwyciężając w Toruniu 46:44. W ekipie gospodarzy zapanował smutek, gdyż degradacja do 1. ligi stała się niemal pewna.
Get Well Toruń - MRGARDEN GKM Grudziądz 44:46, bonus dla GKM-u
Punkty:
Get Well Toruń: Jason Doyle 14 (2,2,3,2,2,3), Chris Holder 10 (1,2,1,3,3), Niels Kristian Iversen 9 (2,2,2,3,0), Jack Holder 5 (0,1,3,1), Igor Kopeć-Sobczyński 4 (3,1,0,0), Norbert Kościuch 2 (1,0,1,0), Justin Stolp 0 (-,-,-), Maksymilian Bogdanowicz 0 (0,-,0).
MRGARDEN GKM Grudziądz: Przemysław Pawlicki 13 (3,3,2,3,2), Artiom Łaguta 12 (3,3,3,2,1), Antonio Lindbaeck 9 (3,3,2,0,1), Kenneth Bjerre 6 (2,1,1,2,0), Marcin Turowski 3 (2,0,1), Krzysztof Buczkowski 2 (0,1,0,1), Kamil Wieczorek 1 (1,0,0).