Ekstraklasa koszykarek - Svitek: chcemy awansować do czwórki
Koszykarki toruńskiej Energi pokonały u siebie wrocławską Ślęzę 75:69 w meczu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego ekstraklasy i zakończyły tą część rozgrywek na 2. pozycji. "Idziemy dalej z dużą pewnością siebie i chcemy awansować do czwórki" - powiedział trener Stefan Svitek.
Mecz Energi ze Ślęzą miał kilka oblicz. W pierwszej kwarcie dominowały gospodynie, które ten fragment wygrały 19:6.
"Po dziesięciu minutach moje zawodniczki uwierzyły, że ten mecz wygra się sam. Gratuluję rywalkom, że się nie położyły i podjęły walkę" - mówił po meczu trener Svitek.
W jego ocenie kolejne dwie kwarty, zdecydowanie lepsze w wykonaniu Ślęzy, były wypadkową rozluźnienia jego podopiecznych oraz braku sposobu na dobrze dysponowaną Elinę Dikeoulakou. Łotewska rozgrywająca była najskuteczniejszą zawodniczką meczu zdobywając 21 "oczek". W ostatniej kwarcie torunianki zdołały jednak rozszyfrować jej grę i w tej części wrocławianki rzuciły tylko 12 punktów, przegrywając ostatecznie 69:75.
"Zagraliśmy w ostatniej kwarcie świetnie w obronie, tak jak już do tego przyzwyczailiśmy ostatnimi czasy. Bardzo pomogła nam dziś Laura Svaryte. Nie rzuciła wielu punktów (7 - PAP), ale zanotowała aż 19 zbiórek. Te piłki, które ona wyłapuje, dają nam bardzo ważną rzecz - ponowienia akcji" - dodał Svitek.
Ocenił, że jego zespół wykonał świetną pracę w sezonie zasadniczym i rozpocznie we wtorek grę w play off z wysokim poziomem pewności siebie.
"Jasne, że teraz znów rozpoczynamy wszystko od zera. Nasza pewność siebie jest jednak wysoka. Chcemy awansować do czwórki. Nie musimy wstydzić się naszej koszykówki i mamy swoje atuty" - podkreślił utytułowany trener ze Słowacji, który zna już smak mistrzostw Polski, po które sięgał prowadząc zawodniczki Wisły Can-Pack Kraków. Teraz chce doprowadzić zespół z Torunia do historycznego sukcesu - awansu do finału ekstraklasy.
Torunianki w ćwierćfinale zagrają z siódmym po sezonie zasadniczym zespołem Enea Gorzów Wlkp. Pierwsze spotkanie już we wtorek 2 kwietnia w Toruniu.
Ślęza, która ostatecznie zajęła 6. lokatę po sezonie zasadniczym, bardzo szybko wróci do województwa kujawsko-pomorskiego, bo w ćwierćfinale mierzyć się będzie z bydgoskim Artego.
"Dziś rywalki z Torunia miały zbyt wiele posiadań piłki. Jeżeli jest ich aż tyle, to ciężko wygrać mecz. Krótki czas dzieli nas od fazy play off, więc nie ma już co rozpamiętywać tego, co stało się dzisiaj, ale trzeba skupić się na najważniejszej fazie rozgrywek" - powiedział szkoleniowiec wrocławskiego klubu Arkadiusz Rusin.
Jego podopieczne udowodniły już nie raz, że nawet startując do play off z gorszej pozycji niż rywalki potrafią być niezwykle groźne i zwyciężać. Rok temu w ćwierćfinale boleśnie przekonała się o tym właśnie toruńska Energa.