Polska wygrała z Łotwą i jest liderem swojej grupy eliminacyjnej!
Piłkarska reprezentacja Polski wygrała w Warszawie z Łotwą 2:0 (0:0) w meczu eliminacji mistrzostw Europy 2020. Gole strzelili Robert Lewandowski i Kamil Gllik. Po dwóch spotkaniach biało-czerwoni prowadzą z kompletem punktów w grupie G.
Biało-czerwoni, podbudowani czwartkową wygraną na wyjeździe z Austrią 1:0, byli zdecydowanymi faworytami w starciu z teoretycznie najsłabszą drużyną grupy G. Nawet mimo faktu, że trener Jerzy Brzęczek nie mógł wystawić kilku obrońców.
Jan Bednarek i Bartosz Bereszyński nie wystąpili z powodu infekcji, a Marcin Kamiński, który nie grał z Austrią, ma uraz mięśniowy.
W porównaniu ze spotkaniem w Wiedniu w wyjściowym składzie zaszły trzy zmiany. Bednarka zastąpił Michał Pazdan, Bereszyńskiego – Arkadiusz Reca, zaś Arkadiusza Milika – Krzysztof Piątek, który w inauguracyjnym meczu wszedł w trakcie drugiej połowy i zdobył bramkę.
Podczas odczytywania składów przez spikera przed meczem z Łotyszami to właśnie napastnik Milanu otrzymał najwięcej owacji, a jego nazwisko kibice wykrzyczeli najgłośniej.
W jedenastce reprezentacji Łotwy wystąpiło aż dziewięciu piłkarzy, którzy grali lub wciąż grają w polskich klubach. Jeżeli chodzi o tych obecnie występujących – są nimi bramkarz Pavels Steinbors z Arki Gdynia i napastnik Vladislavs Gutkovskis z pierwszoligowego Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.
Na ławce usiedli m.in. Igors Tarasovs ze Śląska Wrocław i Valerijs Sabala z pierwszoligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Początek spotkanie niespodziewanie należał do drużyny gości. Już w drugiej minucie groźny strzał z dystansu oddał Gutkovskis, ale Wojciech Szczęsny wybił piłkę na rzut rożny. Niedługo później niecelnie z rzutu wolnego uderzył znany z polskich boisk Deniss Rakels.
W miarę upływu czasu do głosu zaczęli dochodzić biało-czerwoni, ale mimo rosnącej przewagi mieli duże problemy ze stwarzaniem sytuacji.
Kibice poderwali się w 24. minucie, gdy rozgrywający 104. mecz w kadrze Robert Lewandowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam ze Steinborsem.
Jedenaście minut później po technicznym strzale kapitana reprezentacji Polski piłka trafiła w słupek. Wkrótce potem niecelnie uderzył głową Piątek.
W 38. minucie znów groźnie zaatakowali Łotysze. W świetnej sytuacji, praktycznie sam przed Szczęsnym, znalazł się Gutkovskis, jednak gracz Bruk-Betu Termaliki kopnął lekko i polski bramkarz nie miał żadnych kłopotów.
„Podziękujmy obu reprezentacjom za pierwszą połowę” – zaapelował spiker, gdy sędzia zakończył tę część, ale na trybunach słychać było gwizdy.
W drugiej połowie Polacy od razu zaatakowali. W 48. minucie bliski zdobycia bramki był Kamil Grosicki, ale bramkarz Łotyszy nie dał się zaskoczyć, podobnie jak cztery minuty później Piątkowi (uderzał głową).
„My chcemy gola!” – zaczęli krzyczeć zniecierpliwieni kibice. Czas uciekał i zaczynało powoli pachnieć sensacją.
W 58. minucie ożywiła się skromna grupa fanów z Łotwy – znakomitą okazję zmarnował wówczas Arturs Karasausks. W odpowiedzi groźnie główkował Grosicki.
Od 62. minuty w ekipie gospodarzy grał Jakub Błaszczykowski, rekordzista pod względem występów w kadrze narodowej, dla którego to 106. mecz w narodowych barwach.
Ataki Polaków były nieskuteczne do 76. minuty. Wówczas po dośrodkowaniu z lewej strony Recy akcję skutecznym strzałem głową wykończył Lewandowski.
To jego 56. gol w reprezentacji narodowej, dzięki czemu „śrubuje” swój rekordowy wynik w historii polskiego futbolu. W niedzielę kapitan kadry trafił do siatki po ośmiu kolejnych meczach bez gola w zespole narodowym (poprzednio 12 czerwca 2018 roku z Litwą).
W 84. minucie było już 2:0, tym razem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnym strzałem głową popisał się Kamil Glik.
Po dwóch kolejkach w grupie G biało-czerwoni jako jedyni mają komplet punktów. Kolejne mecze zagrają w czerwcu – na wyjeździe z Macedonią Północną i u siebie z Izraelem.
Polska – Łotwa 2:0 (0:0)
Bramki: Robert Lewandowski (76-głową), Kamil Glik (84-głową).
Żółte kartki: Polska – Krzysztof Piątek, Tomasz Kędziora; Łotwa – Kaspars Dubra, Vitalijs Maksimenko, Janis Ikaunieks.
Sędzia: Alijar Agajew (Azerbejdżan). Widzów 51 112.
Polska: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora, Michał Pazdan, Kamil Glik, Arkadiusz Reca – Kamil Grosicki (83. Przemysław Frankowski), Mateusz Klich (62. Jakub Błaszczykowski), Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński - Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek (87. Arkadiusz Milik).
Pozostałe wyniki grupy G i tabela rozgrywek:
Izrael - Austria 4:2 (2:1)
Słowenia - Macedonia Płn. 1:1 (1:0)
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty | Bramki |
1. | Polska | 2 | 6 | 3:0 |
2. | Izrael | 2 | 4 | 5:3 |
3. | Macedonia | 2 | 4 | 4:2 |
4. | Słowenia | 2 | 2 | 2:2 |
5. | Austria | 2 | 0 | 2:5 |
6. | Łotwa | 2 | 0 | 1:5 |