Ekstraklasa koszykarek - Energa Toruń lepsza od Enea Gorzów Wlkp.
W hicie 24. kolejki ekstraklasy koszykarek drużyna Energi Toruń wygrała na własnym parkiecie z Eneą Gorzów Wlkp. 87:65.
Energa Toruń - Enea Gorzów Wlkp. 87:65 (13:21, 27:19, 23:19, 24:6)
Energa Toruń: Rebecca Harris 18, Ana-Marija Begic 15, Alice Kunek 13, Laura Svaryte 11, Renata Brezinova 8, Melissa Diawakana 7, Agnieszka Skobel 7, Angelika Stankiewicz 6, Katarzyna Trzeciak 2, Emilia Tłumak 0.
Pozostałe wyniki meczów 24. kolejki i program tej serii spotkań:
Politechnika Gdańska - PGE MKK Siedlce 95:59 (31:15, 20:11, 23:11, 21:22)
Enea AZS Poznań - Ostrovia Ostrów Wlkp. 69:68 po dogr.(17:22, 14:14, 9:8, 19:15, 10:9)
Wisła CanPack Kraków - CCC Polkowice 70:77 (18:19, 23:26, 20:19, 9:13)
Widzew Łódź - Pszczółka AZS-UMCS Lublin 81:79 (31:23, 20:18, 13:21, 17:17)
niedziela (24.03.2019)
Artego Bydgoszcz - 1KS Ślęza Wrocław (17.00) - transmisja z tego pojedynku w audycji Muzyka i Sport na antenie Polskiego Radia PiK
W 25. kolejce rozgrywek, w środę 27 marca, Energa Toruń na wyjeździe zmierzy się z Wisłą CanPack Kraków. Początek meczu o 18:30.
***
Koszykarki Energi Toruń wygrały u siebie z zespołem Enea Gorzów Wlkp. 87:65. To ósma z rzędu wygrana zespołu prowadzonego przez trenera Stefana Svitka w ekstraklasie. "Cieszę się, że graliśmy dziś jak zespół" - powiedział szkoleniowiec gospodyń.
Spotkanie w Toruniu było wyrównane przez trzy kwarty. W czwartej wicelider żeńskiej ekstraklasy włączył piąty bieg i odjechał rywalkom. Te w ostatnich dziesięciu minutach rzuciły zaledwie 6 punktów, a torunianki 24.
"Nie weszliśmy w ten mecz najlepiej. Nie graliśmy dobrze w pierwszej kwarcie, a przeciwnik łatwo zdobywał punkty. Duże problemy sprawiałam nam Sharnee Zoll. Druga kwarta była z naszej strony dużo lepsza w obronie, jak i w ataku. Złapaliśmy swój rytm, a w drugiej połowie pokazaliśmy już taką koszykówkę, jaką chcemy prezentować i pokazujemy przez cały sezon" - podkreślił doświadczony trener.
W zespole Svitka znakomity mecz rozegrała Amerykanka Rebecca Harris, która rzuciła 18 punktów, ale także dobrze dzieliła się piłką z koleżankami z zespołu.
"Cieszę się, że graliśmy dziś jak zespół. Kilka zawodniczek rzuciło ponad 10 punktów. W trzeciej kwarcie rezerwowe, które weszły z ławki, zaprezentowały przez chwilę zbyt małą agresywność i rywalki wróciły do meczu. Potem jednak świetnie rozpoczęliśmy ostatnie dziesięć minut i jest kolejna wygrana" - dodał Svitek.
Harris oceniła, że cały zespół wykonał bardzo dobrą robotę.
"Dobrze ponawiałyśmy. Szłyśmy na każdą piłkę w ataku i to przyniosło wiele zbiórek oraz kontynuacji akcji. Po pierwszej kwarcie, która nie była najlepsza, wykonałyśmy świetną robotę, żeby zwyciężyć. Fajnie walczyłyśmy w każdej akcji - także w obronie" - podkreśliła Harris.
Trener zespołu z Gorzowa Wlkp. Dariusz Maciejewski ocenił, że Energa rozegrała znakomitą czwartą kwartę.
"Otworzyliśmy mecz świetnie i wszystko dobrze funkcjonowało. Mieliśmy za zadanie powstrzymać maksymalnie jak się da zbiórki w ataku rywalek oraz rzuty za trzy punkty. Ten drugi cel udało się zrealizować, ale to, co zrobiła z nami Laura Svaryta +na zbiórkach+ to masakra. Dawno nie widziałem takiej zawodniczki, która atakuje każdą piłkę. To był pokaz dużej klasy" - wskazał Maciejewski.
Litewska podkoszowa rzuciła w sobotę 11 punktów, do których dołożyła 17 zbiórek - w tym 9 w ataku. Po tej kolejce torunianki są na drugim miejscu w tabeli, a ich rywalki na siódmym. Obu zespołom zostały do rozegrania po dwa mecze w fazie zasadniczej. Jeżeli ich pozycja w tabeli się nie zmieni, to zagrają ze sobą w pierwszej rundzie play off, do której awansuje 8 najlepszych zespołów ligi.