Ekstraklasa koszykarek - Energa zatrudniła trenera Svitka, by walczyć o medal
Energa Toruń chce pod wodzą nowego szkoleniowca Stefana Svitka po czterech latach przerwy znów z powodzeniem walczyć o miejsce na podium ekstraklasy koszykarek. "Trenujemy ciężko, żeby cieszyć kibiców" - powiedziała PAP kapitan "Katarzynek" Emilia Tłumak.
Dla toruńskiej żeńskiej koszykówki niezwykle ważne jest to, że zespół posiada stabilnego partnera w postaci Energi. Bez środków od tego sponsora trudno byłoby myśleć o skutecznej walce chociażby o play off. Dlatego podpisanie umowy z tym sponsorem na 12. sezon z rzędu było jednym z najważniejszych wydarzeń letniej przerwy w rozgrywkach.
Stabilność w finansach oraz rewolucja kadrowa - na to postawiono latem. Na ławce trenerskiej Litwina Algirdasa Paulauskasa zmienił Słowak Stefan Svitek. Szkoleniowiec jest znany kibicom polskiej ekstraklasy, gdyż z powodzeniem prowadził m.in. Wisłę CanPack Kraków, z którą zdobył dwa mistrzostwa Polski. Był również trenerem CCC Polkowice. Prowadził także reprezentację Czech.
Nowy trener otwarcie mówił w wywiadach, że celem zespołu jest awans do najlepszej czwórki. "Katarzynki" w nowym sezonie ma charakteryzować szybkość w grze ofensywnej oraz agresywność w defensywie.
Kanadyjka Nirra Fields ma w zespole z Torunia odpowiadać ze zdobywanie punktów, a że to potrafi udowodniła wcześniej grając w drugiej lidze tureckiej oraz węgierskiej ekstraklasie. Za rozegranie w Enerdze ma odpowiadać Serbka Sanja Mandic, która przez ostatnie dwa lata grała w węgierskim PEAC Pecs. Zdaniem przedstawicieli klubu pod koszem rywalki ma straszyć Amerykanka Rachel Hollivay, która w lidze uniwersyteckiej w USA wyróżniała się przede wszystkim bardzo częstymi blokami. Pomaga jej w tym wzrost, bo 25-latka mierzy 196 cm.
Nowymi skrzydłowymi są Australijka Alice Kunek, Litwinka Laura Svaryte, Chorwatka Ana-Marija Begic, na obwodzie do dyspozycji trenera Svitka będą także Katarzyna Trzeciak i Andżelika Stankiewicz. Pod koszem Hollivay ma pomagać młoda Litwinka Daugile Sarauskaite.
W zespole z poprzedniego sezonu zostały tylko Agnieszka Skobel i Tłumak - nie licząc zawodniczek w Toruniu niechcianych, które mają nadal ważne kontrakty.
"Na pewno chcemy walczyć o najwyższe cele. Jednak jeszcze bardzo długa droga przed nami" - oceniła Tłumak. Popularna "Szpila", która jest jedną z najbardziej doświadczonych zawodniczek w całej ekstrakcie, uważa, że drużynie potrzeba czasu.
"Jesteśmy zespołem składającym się z zupełnie nowych zawodniczek, ale młodych, ambitnych, które z pewnością będą chciały wiele udowodnić na boisku. Nowi trenerzy przedstawiają nam swoją filozofię gry, której musimy się nauczyć. Na to potrzeba czasu. Ciężko trenujemy, żeby wypracować swój styl i cieszyć kibiców naszą grą" - dodała.
Zespół z Torunia reprezentował będzie Polskę także w Pucharze Europy, w którym w grupie zmierzy się m.in. z tureckim Galatasaray Stambuł oraz MBA Moskwa. Grę w ekstraklasie Energa miała rozpocząć u siebie 7 października od derbowego meczu z bydgoskim Artego.
"Spożywczak", na którym "Katarzynki" grają, jest od wakacji remontowany i pracę się opóźniają. Władze toruńskiego klubu zaproponowały więc zmianę gospodarza spotkania, ale na to nie zgodzili się przedstawiciele rywali. Pomoc zaoferowała gdyńska Arka, która może udostępnić Enerdze halę. Na tę chwilę klub z Torunia zaproponował dwa alternatywne terminy, ale decyzja w tej sprawie należy teraz do Artego i koszykarskiej centrali.