Ekstraliga żużlowa - rozpoczęło się budowanie składów na nowy sezon
W sobotę ruszył sezon transferowy w żużlowej ekstralidze. Potrwa krótko, bo tylko do 15 grudnia. Kluby mogą jednak kontraktować dowolnych zawodników, bez oglądania się na ich wyniki. To efekt zniesienia w nowym regulaminie Kalkulowanej Średniej Meczowej.
Najważniejszy okres transferowy w polskim żużlu trwać będzie w tym roku krótko, bo zaledwie półtora miesiąca. W tym czasie kluby mogą kontraktować dowolnych zawodników. Nie muszą, tak jak rok temu, oglądać się na średnie, jakie w minionym sezonie osiągnęli żużlowcy. Wszystko za sprawą decyzji rady nadzorczej żużlowej ekstraligi, która zdecydowała o likwidacji KSM. Inną, ważną zmianą przed sezonem 2014 jest wprowadzenie przez Główną Komisję Sportu Żużlowego regulaminu finansowego.
Na zniesienie KSM-u zdecydowano się z uwagi na fakt, iż mimo jego obowiązywania w poprzednim sezonie kluby nie uniknęły dalszego zadłużania się. Receptą na ten problem ma być wprowadzenie przez GKSŻ regulaminu finansowego.
"Kluby najwyższej klasy rozgrywkowej od kilku lat sygnalizowały problemy z równoważeniem budżetów. Przyjęte rozwiązania stanowią wynik uzgodnień klubów Enea Ekstraligi w zakresie stawek maksymalnych, jakie winny być wypłacane zawodnikom tytułem wynagrodzenia za starty w lidze w latach 2014-2016. Przyjęte ograniczenia mają doprowadzić do mniejszego obciążenia finansowego budżetów klubowych, a także do likwidacji rozliczeń klubów z dodatkowych świadczeń dla zawodników będących de facto ukrytymi częściami składowymi wynagrodzenia (np. świadczenia rzeczowe, opłaty za przejazdy, itp.)" - uzasadniła podjętą decyzję na swojej stronie internetowej Główna Komisja Sportu Żużlowego.
Ustalono, że maksymalne stawki w żużlowej ekstralidze w najbliższym sezonie (2014) mają wynosić 200 tys. złotych za podpis na kontrakcie oraz 4,5 tys. złotych za jeden zdobyty punkt. Przez kolejne dwa lata stawka za podpis na kontrakcie zmaleje, najpierw do 175 tys. zł w roku 2015 i do 150 tys. zł. w 2016. W tym ostatnim zostanie także obniżona stawka za jeden punkt do 4 tys. złotych.
Rozwiązania te, nazywane strategią finansową, pozytywnie zaopiniowały wszystkie kluby żużlowej ekstraligi.
Nie oznacza to jednak, że kluby nie będą kontraktowały zawodników za zdecydowanie wyższe kwoty. Te będą mogły pochodzić na przykład bezpośrednio od sponsorów klubu w postaci premii. Ważne jest tutaj jednak to, że jeśli zawodnik tych pieniędzy nie otrzyma, będzie musiał sam o nie walczyć. Komisja licencyjna żużlowej ekstraligi będzie wymagała od klubów jedynie wywiązania się z kwot zapisanych w regulaminie finansowym.
Zmiany wprowadzone w ekstralidze nie znajdą swojego odzwierciedlenia w rozgrywkach ligowych niższych klas.
"Prezesi klubów I oraz II ligi jednomyślnie opowiedzieli się przeciwko zastosowaniu nowych zasad, co w pełni uszanowała GKSŻ odpowiadająca za te klasy rozgrywek" - poinformowała GKSŻ. (PAP)