Lekkoatletyczne MP – Nowicki lepszy od Fajdka, Swoboda najszybsza na 100 m
Wojciech Nowicki rzucił młotem 80,26 i wygrał z trzykrotnym mistrzem świata Pawłem Fajdkiem w prestiżowym pojedynku w mistrzostwach Polski w Lublinie. Najszybsi na 100 m okazali się Ewa Swoboda – 11,12 i Dominik Kopeć – 10,26.
Kobiecy finał najkrótszego rozgrywanego dystansu odbywał się przy silnym wietrze +2,7 m/s.
„To nie ma znaczenia, bo nareszcie uwierzyłam w to, że jestem w stanie szybko biegać. Wiem, że na taki czas mnie stać także z regulaminowym wiatrem i teraz będzie mi lżej trenować, bo nareszcie głowa się odblokowała” – powiedziała Swoboda (AZS AWF Katowice).
Ciekawie było na rzutni młotem. Konkurs był zacięty, ale od pierwszej kolejki prowadził Nowicki (Podlasie Białystok), który jest też liderem światowej listy tegorocznych wyników. W Lublinie uzyskał 80,26 i o 12 cm okazał się lepszy od Fajdka (Agros Zamość).
„Bardzo dobrze, że ta rywalizacja jest taka zacięta i mam nadzieję, że bez względu na rangę zawodów – mistrzostw Europy, świata czy igrzysk – to my będziemy zajmować dwa pierwsze miejsca. Kolejność? Nie ma większego znaczenia. Tym bardziej, że byłem prawie pewny, że w ostatniej kolejce Paweł mnie przerzucił, ale szczęśliwie było 12 cm bliżej” – skomentował Nowicki, brązowy medalista igrzysk olimpijskich sprzed dwóch lat.
Faworyci nie zawiedli na dystansie 1500 m. Wśród panów tytuł obronił wicemistrz globu na 800 m Adam Kszczot (RKS Łódź) – 3.46,24, a u pań Sofia Ennaoui (MKL Szczecin) – 4.13,32.
„Jest dobrze, bo poczułem to bieganie. Czułem, że jeszcze był zapas, że gdyby była potrzeba walki, mógłbym jeszcze dołożyć. A finisz? Spokojnie rozkręcałem nogi i robiłem swoje. To jest pokrzepiające, że po trudnym początku sezonu znów wiem, co robię. Po hali dużo dłużej trwa przygotowanie wysokiej dyspozycji i może stąd tak niewielu czołowych biegaczy decyduje się to łączyć" – powiedział Kszczot, który już w niedzielę rywalizować będzie na 800 m w mityngu Diamentowej Ligi w Londynie. Zresztą właśnie od tego dystansu jest też specjalistą.
Z kolei Ennaoui zebrała na ostatnich metrach owację na stojąco. Zaimponowała przede wszystkim długim finiszem, znacznie wyprzedzając rywalki.
„Taki był też plan na ten bieg, a ja lubię robić show. Czuję się w takim klimacie bardzo dobrze i cieszę się, że wszystko poszło w dobrym kierunku” – przyznała.
Najwyższy w historii krajowego czempionatu poziom miał konkurs oszczepników. Aż czterech zawodników przekroczyło granicę 80 metrów, co jest też wskaźnikiem PZLA na ME. Pojechać może trzech i możliwe, że będą to medaliści, czyli Marcin Krukowski (Warszawianka) – 82,87, Cyprian Mrzygłód (AZS AWFiS Gdańsk) – 80,76 i Dawid Kościów (LKS Jantar Ustka) – 80,64.
„Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku, bo dwa dni temu się zatrułem i zdecydowanie więcej czasu spędziłem w toalecie, niż gdziekolwiek indziej. Jestem bardzo osłabiony i nawet nie zrobiłem porządnej rozgrzewki, bo bałem się, że nie starczy mi sił na konkurs” – powiedział Krukowski.
W rywalizacji trójskoczków zabrakło najlepszego w tym sezonie Karola Hoffmanna. Wicemistrz Europy sprzed dwóch lat poczuł ból w stawie skokowym, ale to podobno nic poważnego. Pod jego nieobecność złoto wywalczył Adrian Świderski (WKS Śląsk Wrocław) – 15,89. To jego dziewiąty medal MP w karierze. Konkurs stał na bardzo niskim poziomie. Po raz pierwszy od 60 lat żaden trójskoczek podczas tej imprezy nie uzyskał odległości 16 m. W 1958 roku złoto zdobył Józef Schmidt wynikiem 15,97.
Wśród kobiet nie było niespodzianki i wygrała najlepsza od pięciu lat Anna Jagaciak-Michalska (OŚ AZS Poznań) – 14,24. Tak daleko jeszcze w tym sezonie nie lądowała.
Do ostatnich metrów rozstrzygał się tytuł mistrzyni Polski w biegu na 3000 m z przeszkodami. Ostatecznie niemal rzutem na taśmę zwyciężyła Matylda Kowal (CWKS Resovia Rzeszów) – 9.53,18. Wśród mężczyzn najszybszy okazał się wicemistrz Europy z Zurychu (2014) Krystian Zalewski (UKS Barnim Goleniów) – 8.40,45.
Na 400 m ppł już w eliminacjach Justyna Saganiak (UKS 55 Łódź) wypełniła minimum PZLA na sierpniowe mistrzostwa Europy w Berlinie. 23-letniej lekkoatletce zmierzono 56,87.
Najlepszymi chodziarzami na stadionie zostali na 10 000 m Dawid Tomala (AZS KU Politechniki Opolskiej) – 40.17,62 oraz na 5000 m Paulina Buziak (LKS Stal Mielec) – 22.50,68. Na starcie wśród pań stanęło zaledwie pięć zawodniczek.
Z powodu dosyć silnego wiatru i lekkiego deszczu finał tyczkarek przełożono na sobotę. Zawody potrwają do niedzieli.