Ekstraklasa koszykarzy - porażka Anwilu. Remis w wielkim finale!
W 2. meczu finałowym ekstraklasy koszykarzy Anwil Włocławek, po bardzo słabej drugiej połowie, przegrał u siebie z BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 77:83. W rywalizacji do 4 zwycięstw jest remis 1:1.
Koszykarze BM Stali Ostrów Wlkp. po bardzo dobrej grze w drugiej połowie zwyciężyli w drugim meczu finałowym we Włocławku. Goście bardzo dobrze prowadzili akcje, notując w sobotnim spotkaniu 18 asyst przy dziewięciu gospodarzy. Bardzo pewnie prezentowali się przede wszystkim Nikola Markovic - 17 pkt. i sześć zbiórek, rozgrywający Aaron Johnson - 15 pkt, cztery asysty i trzy przechwyty oraz Jure Skific - 13 pkt. Goście przetrzymali w hali rywali trudne chwile i wracają na swój obiekt z remisem 1-1 w rywalizacji play off do czterech zwycięstw.
Drugi mecz finałowy pomiędzy Anwilem i Stalą wyglądał od początku inaczej niż pierwszy, który był niezwykle wyrównany. W pierwszej połowie lepiej prezentowali się włocławianie, którzy w tej fazie byli zdecydowanie skuteczniejsi niż we czwartek. Anwil prowadził przez większą część spotkania, ale przestój, który rozpoczął się w trzeciej kwarcie, kosztował podopiecznych trenera Igora Milicica utratę przewagi i w konsekwencji skończył się porażką przed własną publicznością.
Po bardzo dobrej pierwszej kwarcie gospodarzy Stal przebudziła się na początku drugiej, gdy po dwóch "trójkach" Skifica i Stephena Holta oraz szybkim ataku prowadziła w tym fragmencie 8:0. Trener gospodarzy wziął jednak czas i obraz gry znów był podobny. Zwycięzcy sezonu zasadniczego twardo grali w obronie i nie pozwalali rozwinąć się pod koszem mierzącemu 217 cm Adamowi Łapecie. Na przerwę obie drużyny schodziły przy stanie 46:38 dla Anwilu, który wcześniej prowadził już różnicą 14 punktów (41:27).
W porównaniu do pierwszego meczu finałowego obie ekipy poprawiły efektywność w ataku, a mecz był widowiskiem przyjemniejszym do oglądania dla kibiców.
W drużynie gospodarzy wyróżniał się Ivan Almeida - 19 pkt, ale lider włocławian bardzo często długo kozłował piłkę i zanotował aż siedem strat. Gospodarze lepiej zbierali (44-33), lecz w drugiej połowie zdobyli zaledwie 31 punktów, myląc się w kluczowych momentach. Quinton Hosley np. nie trafił dwóch rzutów wolnych w końcówce i dobitki, a w całym meczu spudłował wszystkie pięć prób "za trzy". Decydującym o końcowym rezultacie elementem mogła być jednak zdecydowanie słabsza postawa gospodarzy w obronie, która w pierwszej połowie przypominała monolit, a po przerwie nie była już tak twarda.
Dobrą wiadomością dla kibiców Anwilu był powrót kontuzjowanego przez ostatnie tygodnie podkoszowego Szymona Szewczyka. Fani we Włocławku, którzy ponownie szczelnie wypełnili Halę Mistrzów, wielokrotnie skandowali jego nazwisko. Ten w drugim meczu finału nie odwdzięczył się jeszcze punktami, ale w perspektywie dalszej rywalizacji o złoty medal zwiększa Milicicowi możliwość rotacji.
Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 77:83 (24:14, 22:24, 14:19, 17:26).
Anwil: Ivan Almeida 19, Quinton Hosley 11, Michał Nowakowski 10, Jarosław Zyskowski 9, Josip Sobin 8, Jaylin Airington 6, Jakub Wojciechowski 6, Kamil Łączyński 6, Paweł Leończyk 2, Mario Ihring 0, Ante Delas 0, Szymon Szewczyk 0.
Trzeci mecz finałowy odbędzie się w poniedziałek 28 maja. Początek spotkania o 18:00.