Ekstraklasy koszykarzy - Anwil Włocławek zaczął finał od triumfu!
Koszykarze Anwilu Włocławek pokonali u siebie BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 62:61 w pierwszym meczu finałowym o mistrzostwo Polski i prowadzą 1:0 w rywalizacji do czterech zwycięstw. Kolejne spotkanie w sobotę we Włocławku.
Bardzo dobra postawa chorwackiego podkoszowego Josipa Sobina istotnie przyczyniła się do czwartkowego zwycięstwa Anwilu. Center rzucił w pierwszym pojedynku finałowym ze Stalą Ostrów Wlkp. 19 punktów, do których dołożył 8 zbiórek i dwie asysty. Szczególnie efektowne były jego rzuty hakiem z półdystansu, które bardzo często znajdowały drogę do kosza. Po 10 "oczek" dorzucili w tym spotkaniu Ivan Almeida i Quinton Hosley - bohaterowie ostatniego meczu półfinałowego ze Stelmetem.
Poziom spotkania nie zachwycił, a momentami obie drużyny zaprezentowały nadkompletowi publiczności w Hali Mistrzów festiwal niecelnych rzutów. Goście z Ostrowa Wlkp. skończyli spotkanie ze skutecznością z gry na poziomie 32,3 procent. Anwil trafił zaledwie 2 na 15 rzutów za trzy punkty, ale nieco lepiej prezentował się bliżej atakowanej tablicy.
Stal zdecydowanie lepiej zbierała. W tym elemencie podopieczni trenera Emila Rajkovicia zwyciężyli 51:39 - zbierając aż 17 piłek w ataku. Jednym z elementów, które wpłynęły na ostateczny rezultat bardzo wyrównanego pojedynku były punkty zdobyte przez gospodarzy po stratach Stali, których było 12 przy zaledwie dwóch ostrowian.
Pierwsza kwarta czwartkowego meczu przebiegała pod dyktando gości. Bardzo dobrze grą Stali kierował rozgrywający Aaron Johnson, dwie trójki trafił Stephen Holt, a włocławianom z trudem przychodziło ogrywanie w strefie podkoszowej mierzącego 217 cm Adama Łapety. Słabo grał w tym fragmencie Almeida (0 pkt i trzy nietrafione rzuty). W zespole przyjezdnych 3 faule w pierwszej kwarcie "złapał" Marc Carter, co później utrudniało trenerowi Rajkovicowi rotację. Pierwsze dziesięć minut Stal wygrała 18:12.
Role na boisku odwróciły się w drugiej kwarcie. Anwil konsekwentnie próbował punktować spod kosza. Tam efektywny był podkoszowy Sobin (10 pkt w pierwszej połowie). Po drugiej stronie parkietu nie ustępował mu Łapeta (11 pkt do przerwy). Oba zespoły prezentowały się solidnie w obronie, dlatego gdy koszykarze schodzili do szatni, na tablicy wyników był niski rezultat 31:33.
Anwil zdecydowanie lepszy był w trzeciej kwarcie, którą wygrał 17:9. Stal w ostatnich dziesięciu minutach goniła wynik, ale o jej porażce zadecydował brak skuteczności w kluczowych momentach. Po dwóch faulach technicznych Rajkovic nie mógł korzystać od trzeciej kwarty z usług Cartera, a przebywającego na parkiecie ponad 33 minuty rozgrywającego Johnsona (10 asyst) łapały skurcze. Solidnie we Włocławku zaprezentowali się Łapeta, który zakończył spotkanie z 16 punktami i sześcioma zbiórkami, oraz Jure Skific 13 pkt i 6 zbiórek. Johnson miał 10 asyst, ale trafił zaledwie 2 na 9 rzutów z gry.
Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 62:61 (12:18, 19:15, 17:9, 14:19).
Anwil: Josip Sobin 19, Ivan Almeida 10, Quinton Hosley 10, Jaylin Airington 7, Michał Nowakowski 5, Kamil Łączyński 4, Jarosław Zyskowski 3, Jakub Wojciechowski 2, Paweł Leończyk 2, Mario Ihring 0, Ante Delas 0.