Anastasi odwołany, Antiga trenerem polskich siatkarzy

2013-10-24, 17:18  Polska Agencja Prasowa

Włoch Andrea Anastasi został odwołany ze stanowiska trenera polskich siatkarzy. Jego miejsce zajmie Francuz Stephane Antiga, który będzie współpracować z Philippe'em Blainem.

Takie decyzje podjął w czwartek obradujący w Warszawie zarząd PZPS. "To była jednogłośna decyzja. Rozmawiałem już w środę z Andreą, wyjaśniliśmy sobie wszystkie problemy i myślę, że nie ma tutaj żalu. My jesteśmy mu też wdzięczni za to, co zrobił przez ostatnie lata. Trzy imprezy nie dały jednak odpowiedniego rezultatu i w naszej ocenie nie dawały szansy na to, by coś się zmieniło - choć Włoch jest bardzo dobrym szkoleniowcem. To, że się nie udało jest trochę winą nas wszystkich. Musimy teraz dać nowego ducha polskiej siatkówce" - zaznaczył prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski.

Nie ma jeszcze decyzji w sprawie przedwczesnego rozwiązania kontraktu z Anastasim. Miał on obowiązywać do końca przyszłego sezonu.

"Będą trwały w tej sprawie rozmowy. Jest grupa z naszej strony oraz menedżerowie Andrei. Oczywiście to jest przerwany kontrakt i teraz musimy ponieść tego konsekwencje" - zaznaczył prezes.

Zarząd przegłosował także zatrudnienie w miejsce Włocha francuskiego duetu - zawodnika PGE Skry Bełchatów 37-letniego Stephane'a Antigi oraz 53-letniego Philippe'a Blaina.

"Nie mówmy o Blainie asystent. To będzie raczej duet, ale faktycznie pierwszym trenerem będzie Antiga. Taki pomysł zrodził się w mojej głowie i to my zwróciliśmy się do niego z taką propozycją. Był zaskoczony, ale ja w niego wierzę" - podkreślił Przedpełski.

Kontrakt ma zostać podpisany na trzy lata, a pierwszym celem będzie zdobycie medalu w przyszłorocznych mistrzostwach świata, które rozegrane zostaną w Polsce. Na razie dopinane są ostatnie zapisy w umowie, ale jak poinformował prezes, będzie ona podobna do poprzedniej - stosunkowo małe zarobki i gigantyczne premie po sukcesach.

"Trwają jeszcze dyskusje, ale tak jak rozmawialiśmy do tej pory, to będzie nie za wysokie wynagrodzenie miesięczne, a bardzo wysokie premie. Stephane prosił nas o trzyletni kontrakt, ale znalazł u nas zrozumienie. Na mistrzostwach świata nie kończy się siatkówka w Polsce. Musimy mieć program dłuższy i szerszy, wtedy i trener podchodzi do swojego zadania inaczej. Musimy mu zaufać, a on wówczas będzie w stanie zrealizować plan długoletni do igrzysk olimpijskich" - tłumaczył prezes, który nie ma żadnych wątpliwości.

Przedpełski jest przekonany o tym, że Antiga doskonale poradzi sobie z nowym wyzwaniem. Cały sztab ma być polski, ale o nazwiskach jeszcze nie chciał mówić.

"Antiga wie, jakim będzie trenerem i ja też to wiem. Będzie szkoleniowcem dobrym, który doprowadzi Polskę do medalu mistrzostw świata. To na pewno będzie nowe doświadczenie dla niego, ale i dla nas. Autorytet, jaki ma wśród zawodników i na boisku świadczy o tym, że to co my chcemy osiągnąć - czyli zjednoczyć tę grupę i przekonać siatkarzy do myślenia wyłącznie o sporcie, może zakończyć się sukcesem" - dodał prezes.

Z Blainem Przedpełski zna się doskonale. Chociażby z posiedzeń CEV, czy FIVB. "Wierzę, że Philippe, którego bardzo cenię, wniesie dużo dobrego do tego układu i sprawi, że warsztat i przygotowanie reprezentacji będą bardzo dobre" - przyznał.

"Żałuje trochę, że nie udało się po raz kolejny zatrudnić Polaka na stanowisku szkoleniowca, ale... to przecież jest układ francusko-polski, bo Antiga bardzo dobrze mówi w naszym języku. Jego dzieci chodzą do polskiej szkoły, czuje się tutaj bardzo dobrze. Dlaczego nie Polak? Myśmy składali ofertę trenerom i niestety się nie udało. Czekam nadal na taką osobę, która by wiedziała, jak poprowadzić tę reprezentację i zdobyć złoty medal. Na razie nikt nie przyszedł i nie powiedział czegoś takiego, a jednocześnie słyszymy, że ktoś się boi, nie jest jeszcze gotowy itp." - sprecyzował Przedpełski.

Ryzyko związane z zatrudnieniem Antigi jest ogromne, a działacze PZPS zdają sobie z tego sprawę.

"Wybór trenera to jest trochę jak gra w Lotto. Człowiek nigdy nie wie do końca, czy trafi główną wygraną, ale najpierw musi skreślić sześć liczb. Trzeba grać i próbować. Teraz myślę, że te cyfry są dobrze skreślone. To na pewno nowatorskie rozwiązanie, ale wierzę, że będzie dobrze" - ocenił szef PZPS.

Anastasi prowadził biało-czerwonych od lutego 2011 roku. Zastąpił na tym stanowisku Argentyńczyka Daniela Castellaniego, który został zwolniony po nieudanych mistrzostwach świata we Włoszech.

Po paśmie sukcesów - brązowym medalu mistrzostw Europy, drugim miejscu w Pucharze Świata i triumfie w Lidze Światowej, przyszły gorsze rezultaty. Jego podopieczni nie znaleźli się na podium w trzech kolejnych imprezach - igrzyskach olimpijskich (odpadli w ćwierćfinale), Lidze Światowej (11. miejsce) i rozgrywanych w Polsce i Danii mistrzostwach Europy (nie zakwalifikowali się do ćwierćfinału).

To właśnie niepowodzenie w tej ostatniej imprezie sprawiło, że w związku zawrzało. Anastasi, po nieudanych występach w poprzednich turniejach, obiecywał sukces, a za taki można było uznać medal. Po nieudanej imprezie Włoch nie miał jednak zamiaru podawać się do dymisji i o jego losach musiał zadecydować zarząd związku. Do czwartku Anastasi przebywał w Polsce, ale tuż przed posiedzeniem władz PZPS poleciał do Włoch. (PAP)

siatkówka

Sport

Była gwiazda FC Barcelony skazana. Sąd uznał, że dopuściła się napaści na tle seksualnym

Była gwiazda FC Barcelony skazana. Sąd uznał, że dopuściła się napaści na tle seksualnym

2024-02-22, 17:49
PZLA ogłosiła skład na HMŚ. Na liście trzech zawodników z naszego regionu

PZLA ogłosiła skład na HMŚ. Na liście trzech zawodników z naszego regionu

2024-02-22, 15:51
Jastrzębski Węgiel od porażki zaczął ćwierćfinał LM. Mistrz Polski osiągnął minimum

Jastrzębski Węgiel od porażki zaczął ćwierćfinał LM. Mistrz Polski osiągnął minimum

2024-02-22, 07:33
Projekt Warszawa blisko wygrania europejskiego pucharu. Spora zaliczka przed rewanżem

Projekt Warszawa blisko wygrania europejskiego pucharu. Spora zaliczka przed rewanżem

2024-02-21, 22:17
Basket 25 Bydgoszcz znów słabszy od faworyta. Wyklarowała się sytuacja bydgszczanek

Basket 25 Bydgoszcz znów słabszy od faworyta. Wyklarowała się sytuacja bydgszczanek

2024-02-21, 21:40
BKS Visła pokazał moc. Wyżej notowany rywal nie miał zbyt wiele do powiedzenia

BKS Visła pokazał moc. Wyżej notowany rywal nie miał zbyt wiele do powiedzenia

2024-02-21, 20:25
Iga Świątek w ćwierćfinale WTA 1000 w Dubaju. Fręch bliska sprawienia sensacji

Iga Świątek w ćwierćfinale WTA 1000 w Dubaju. Fręch bliska sprawienia sensacji

2024-02-21, 19:40
Polski Cukier Toruń stracił lidera. Goran Filipović przeniósł się do innej ligi

Polski Cukier Toruń stracił lidera. Goran Filipović przeniósł się do innej ligi

2024-02-21, 14:27
Katarzynki rzutem na taśmę w fazie play-off Cenna wygrana toruńskich koszykarek

„Katarzynki” rzutem na taśmę w fazie play-off? Cenna wygrana toruńskich koszykarek

2024-02-20, 22:26
Siatkarki ŁKS-u Łódź przegrały z Vero Volley Mediolan w Lidze Mistrzyń

Siatkarki ŁKS-u Łódź przegrały z Vero Volley Mediolan w Lidze Mistrzyń

2024-02-20, 20:38
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę