Ekstraklasa siatkarek - pewne zwycięstwo Chemika w pierwszym meczu finałowym
Broniące tytułu mistrzyń Polski siatkarki Chemika Police rozgromiły u siebie w pierwszym meczu finałowym ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:21, 25:9, 25:4) i do piątego z rzędu triumfu w ekstraklasie potrzebują jeszcze tylko jednej wygranej.
O półfinałowych wygranych Chemika i ŁKS w dużej mierze zdecydowały środkowe obu zespołów. Początek finału był pokazem siły środka bloku "chemiczek". Trzy punkty z rzedu atakiem zdobyła Stefana Veljkovic, dwa kolejne dołożyła blokując wraz z Malwiną Smarzek ataki Izabeli Kowalińskiej i miejscowe prowadziły 6:1.
Trener łodzianek Michał Masek wziął czas i gra się wyrównała, a przewaga miejscowych z minuty na minuty topniała. W końcu łodzianki zbliżyły się na punkt (17:16). Końcówka seta jednak znów należała do miejscowych. Duża w tym zasługa serwisów Bianki Busy, z której odbiorem siatkarki ŁKS miały ogromne problemy.
Także drugi set rozpoczął się od prowadzenia obrończyń tytułu 6:1. Tym razem "chemiczki" nie pozwoliły sobie na przestoje. Na światowym poziomie grała Veljkovic, na skrzydle nie do zatrzymania była Smarzek i partia skończyła się pogromem ŁKS 25:9.
Także na początku trzeciej partii był wynik 6:1. Tym razem dzieło zniszczenia dokonywane przez Chemika było jeszcze większe, bo drugi punkt w secie ŁKS zdobył, gdy po stronie gospodyń było już 15 oczek. Trener Masek wymienił połowę swego składu, ale nie mógł już uratować wyniku. Jego podopieczne zwiesiły głowy i przyjmowały kolejne ciosy gospodyń. W całym secie łodzianki zdobyły zaledwie cztery punkty.
Kolejny mecz odbędzie się 30 kwietnia w Łodzi.
Z kolei w pierwszym pojedynku o trzecie miejsce Developres SkyRes Rzeszów wygrał u siebie z Grot Budowlani Łódź 3:2 (25:19, 25:22, 17:25, 16:25, 15:12). Drugi mecz w sobotę w Łodzi.