Ekstraklasa koszykarek – trzecia szansa Artego na tytuł mistrza Polski
Koszykarki Artego Bydgoszcz po raz trzeci w historii staną przed szansą zdobycia tytułu mistrza Polski. Rywalem w finałowej rozgrywce będzie zespół CCC Polkowice. „Zakładanie jakichkolwiek scenariuszy mija się z celem” – powiedział PAP trener Tomasz Herkt.
Zajęcie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej nie pomogło koszykarkom z grodu nad Brdą w łatwym przejściu tegorocznych play off. Zdaniem trenera Herkta to efekt rosnącego poziomu rozgrywek, o czym świadczy między innymi fakt, że aż siedem zespołów grało w tym roku w rozgrywkach europejskich.
„Nie pamiętam w mojej karierze, a pracuję już dość długo, by w jednym sezonie aż siedem zespołów grało w rozgrywkach europejskich. Mieliśmy dwa w Eurolidze i pięć w Euro Cup. Od początku rozgrywek ligowych było więc wiadomo, że będzie to niezwykle trudny sezon”- mówił przed rozpoczęciem ćwierćfinałów szkoleniowiec.
Słowa te potwierdził zarówno ćwierćfinał, jak i półfinał w wykonaniu jego podopiecznych. Pierwszym rywalem Artego był zespół Basketu 90 Gdynia, później koszykarki z grodu nad Brdą trafiły na broniącą tytułu mistrza Polski Ślęzę Wrocław.
„To były bardzo trudne play off. Wyliczyłem, że na te dziesięć meczów w pierwszej i drugiej rundzie, pięć spotkań było dla nas dosłownie o życie. Mimo to zespół ustał, wytrzymał psychicznie, więc z mojej strony ogromny szacunek dla dziewczyn. My tylko pomagamy” - podsumował Herkt.
Szczególne podziękowania po dotychczas rozegranych spotkaniach szkoleniowiec skierował także do kibiców, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę na trybunach Artego Areny. Wyjątkowy zdaniem trenera bydgoszczanek był piąty mecz ze Ślęzą, w którym doping z trybun poniósł jego zawodniczki.
Dzięki pokonaniu triumfatora ubiegłorocznych rozgrywek koszykarki Artego po raz trzeci w historii będą miały okazję zdobyć tytuł mistrza Polski. Wcześniej dwa razy bydgoszczanki przegrały w finale z Wisłą CanPack Kraków. Tym razem na drodze stanie zespół CCC Polkowice.
„Jest to niezwykle silna drużyna. Po problemach na początku sezonu, później wygrywała cyklicznie. Tylko po trzy mecze w ćwierćfinale i półfinale samo w sobie jest rekomendacją dla tego zespołu. Grają tam klasowe zawodniczki, reprezentantki swoich krajów, występujące także w WNBA. Dla nich niestraszne są takie rywalizacje. Koszykówka jest w tej chwili nieprzewidywalna. My będziemy dobrze przygotowani do tej rywalizacji, a co się wydarzy? Myślę, że nikt nie jest w stanie tego przewidzieć” – ocenił trener Artego.
Zdradził także, iż na bieżąco monitorowany jest stan fizyczny koszykarek i jeśli chodzi o ewentualne większe zmęczenie drużyny po pięciopojedynkowych play off, taka sytuacja nie wchodzi w grę.
„Jesteśmy w dobrej dyspozycji, mamy dość czasu, by odpocząć i praktycznie jesteśmy cały czas w aktywności meczowej, co może mieć pewne znaczenie. Jednak próby zakładania jakichkolwiek scenariuszy mijają się z celem” – podsumował.
Sezon jak do tej pory dla Artego układa się bardzo dobrze. Koszykarki z grodu nad Brdą zdobyły Puchar Polski, zajęły pierwsze miejsce po fazie zasadniczej sezonu ligowego i awansowały do finału rywalizacji o tytuł mistrza kraju.
Gra w finale toczy się do trzech zwycięstw i dzięki wyższej pozycji po rundzie zasadniczej gospodarzem pierwszych dwóch spotkań będą bydgoszczanki - w czwartek o godz. 17.00 i piątek o 18.45. Potem rywalizacja przeniesie się do Polkowic – 30 kwietnia (poniedziałek) godz. 18.45 i ewentualnie 1 maja (wtorek) – godz. 18.00. Jeżeli o tytule mistrza Polski będzie musiało zdecydować piąte spotkanie, odbędzie znów w grodzie nad Brdą w piątek, 4 maja o godz. 19.00.
Krzysztof Frydrych (PAP)