Liege-Bastogne-Liege - triumf Luksemburczyka Jungelsa
Luksemburczyk Bob Jungels z ekipy Quick-Step wygrał po samotnym finiszu 104. edycję najstarszego z klasyków kolarskich, Liege-Bastogne-Liege. Drugie miejsce zajął Kanadyjczyk Michael Woods (Education First), a podium uzupełnił Francuz Romain Bardet (AG2R).
Jungels wyprzedził dwóch rywali o 37 sekund. Tuż za nimi dojechała do mety rozciągnięta grupa dziesięciu kolarzy. Przyprowadził ją kolejny zawodnik Quick-Step Francuz Julian Alaphilippe, a na jej końcu finiszował czterokrotny zwycięzca imprezy Hiszpan Alejandro Valverde (Movistar).
Michał Kwiatkowski, dla którego miał to być najważniejszy wiosenny start, zajął 29. miejsce, tracąc do zwycięzcy ponad trzy minuty. Rafał Majka był 57., Tomasz Marczyński - 72., a Łukasz Wiśniowski nie ukończył rywalizacji.
Jungels zaatakował 18 km przed metą, gdy czołówka minęła La Roche aux Faucons, przedostatni z 11 podjazdów na 258-kilometrowej trasie. Nie wytrzymali trudów blisko półtorakilometrowej wspinaczki Kwiatkowski i Majka, tracąc kontakt z zawodnikami walczącymi o zwycięstwo.
Luksemburczyk wywalczył 50-sekundową przewagę i nie dał się już doścignąć, odnosząc zwycięstwo numer 28 w tym sezonie dla drużyny kierowanej przez Patricka Lefevere'a, dysponującego całą grupą zawodników specjalizujących się w klasykach.
Próbował gonić Jungelsa Belg Jelle Vanendert, który przyspieszył na ostatnim podjeździe Saint-Nicolas i w pewnym momencie miał tylko 18 sekund straty, ale przeliczył się z siłami i nie zdołał nawet utrzymać pozycji na podium. Ostatecznie dojechał do mety na 11. miejscu.
"Julian Alaphilippe był naszym liderem, po tym jak w środę wygrał Strzałę Walońską. Próbowałem odskoczyć, jechać z przodu, aby wypracować mu dobrą pozycję w końcówce, ale nikt mnie nie gonił. Nie wierzyłem, że wygram aż do linii mety" - powiedział mistrz Luksemburga.
Skład pierwszej trójki jest sporą niespodzianką. 25-letni Jungels, który dobrze sobie radzi w wyścigach etapowych, wygrał pierwszy w karierze klasyk, a Woods i Bardet nigdy wcześniej nie stanęli na podium w tego typu imprezie, choć w ubiegłorocznej edycji "Staruszki" uplasowali się w czołówce - Kanadyjczyk był wtedy dziewiąty, zaś Francuz - szósty.
Liege-Bastogne-Liege jest jednym z pięciu tzw. kolarskich monumentów, obok Mediolan-San Remo, Dookoła Flandrii, Paryż-Roubaix i jedynego klasyka rozgrywanego jesienią - Giro di Lombardia.
"Staruszka" była ostatnią częścią tryptyku ardeńskiego, na który składały się też Amstel Gold Race i Strzała Walońska. We wszystkich trzech wyścigach Kwiatkowski, który przygotowywał formę właśnie na te dni, wypadł poniżej oczekiwań.
wyniki 104. edycji Liege-Bastogne-Liege, Liege - Ans (258 km):
1. Bob Jungels (Luksembur/Quick-Step) - 6:24.44
2. Michael Woods (Kanada/Education First) strata 37 s
3. Romain Bardet (Francja/AG2R) ten sam czas
4. Julian Alaphilippe (Francja/Quick-Step) 39
5. Domenico Pozzovivo (Włochy/Bahrain-Merida)
6. Enrico Gasparotto (Włochy/Bahrain-Merida)
7. Davide Formolo (Włochy/Bora-Hansgrohe)
8. Roman Kreuziger (Czechy/Mitchelton-Scott)
9. Sergio Henao (Kolumbia/Sky)
10. Jakob Fuglsang (Dania/Astana) ten sam czas
...
29. Michał Kwiatkowski (Polska/Sky) 3.07
57. Rafał Majka (Polska/Bora-Hansgrohe) 3.42
72. Tomasz Marczyński (Polska/Lotto Soudal) 10.11