Australian Open 2018 - 20. wielkoszlemowy tytuł Rogera Federera
Broniący tytułu Roger Federer pokonał Chorwata Marina Cilica 6:2, 6:7 (5-7), 6:3, 3:6, 6:1 w finale turnieju Australian Open. Szwajcarski tenisista zdobył 20. wielkoszlemowy triumf, powiększając swój już wcześniej rekordowy dorobek wśród singlistów.
Niedzielne spotkanie od początku, ze względu na upał, toczyło się pod zasuniętym dachem nad kortem centralnym. Stres związany z wagą pojedynku wyraźnie sparaliżował w pierwszej odsłonie rozstawionego z "szóstką" Chorwata, który często się mylił. Wygranie tej odsłony zajęło Szwajcarowi zaledwie 24 minuty.
Wydawało się, że Federer szybko dokończy mecz i wygra cały turniej bez straty seta. Zaczął jednak notować kolejne podwójne błędy, do czego jego kibice nie są przyzwyczajeni. Zawodnik z Bałkanów w drugiej partii wybronił się kilka razy przed przełamaniem, a w tie-breaku pomagał sobie potężnym forhendem i doprowadził do wyrównania.
O zwycięstwie słynnego tenisisty z Bazylei w trzecim secie przesądził jeden "break", do którego doszło w szóstym gemie. Dobrze radził sobie też na początku kolejnej odsłony, w której prowadził już 3:1. Wówczas jednak znów przydarzył mu się słabszy okres w grze i przegrał pięć gemów z rzędu.
Przy stanie 4:3 dla przeciwnika odrobił stratę 15:40, ale po dłuższej walce na przewagi stracił podanie. Po kolejnych udanych akcjach Cilic mobilizował się, zaciskając dłoń w geście zwycięstwa.
W decydującej partii jednak Federer nie pozostawił złudzeń rywalowi, któremu trudy spotkania coraz bardziej dawały się we znaki. W ostatniej akcji piłka po zagraniu Szwajcara minimalnie dotknęła linii, co potwierdził system Hawk-Eye.
Wicelider światowego rankingu posłał 24 asy, a Cilic 16. Pierwszy z graczy miał 40 niewymuszonych błędów, drugi 64. Spotkanie trwało trzy godziny i trzy minuty. Był to 10. pojedynek tych tenisistów. Tylko raz lepszy był gracz z Bałkanów - w półfinale US Open cztery lata temu sensacyjnie wygrał w trzech setach. Poza tym w Wielkim Szlemie walczyli ze sobą jeszcze - nie licząc tego spotkania - trzykrotnie: w finale ubiegłorocznego Wimbledonu i ćwierćfinale edycji z 2016 roku oraz trzeciej rundzie US Open 2011.
Federer, odbierając pamiątkowy puchar, został nagrodzony owacją przez publiczność, której zdecydowana większość dopingowała w niedzielę właśnie jego. Wznosząc trofeum, utytułowany zawodnik popłakał się ze wzruszenia i pocałował je.