Euroliga koszykarek - porażki CCC i Wisły u siebie
12. kolejka Euroligi nie była udana dla polskich drużyn. W grupie A CCC Polkowice na własnym terenie musiało uznać wyższość Galatasaray Stambuł (77:86). Z kolei w grupie B Wisła CanPack Kraków przegrała na własnym parkiecie z Yakin Dogu Stambuł 74:82.
Mistrzynie Turcji wygraną w Krakowie obroniły pierwsze miejsce w grupie B, o które rywalizują z UMMC Jekaterynburg. Wiśle nie udało się zrewanżować za porażkę w Stambule 59:87 poniesioną 22 listopada ubiegłego roku, mimo że walczyła ambitnie do końca.
Przyjezdne od początku pokazały, że przyjechały po zwycięstwo i po trzech minutach objęły prowadzenie 9:0. Dopiero wtedy wiślaczkom udało się przeprowadzić skuteczną akcję i do kosza trafiła Cheyenne Parker. W pierwszej kwarcie ekipa Yakin Dogu zbudowała 16-punktową zaliczkę, a największą zasługę w tym miały dwie byłe zawodniczki Wisły - Jantel Lavender zdobyła 11 punktów, a Courtney Vandersloot zaliczyła 6 asyst.
Wysokie prowadzenie nieco rozluźniło przyjezdne i Wisła na początku drugiej kwarty zdobyła dziewięć kolejnych punktów nie tracąc żadnego. Rywalki opanowały jednak sytuację i nie pozwoliły zbliżyć się krakowiankom na mniej niż siedem punktów. Na przerwę Wisła schodziła przegrywając 33:48. Między innymi dlatego, że słabo rzutowo była dysponowana Leonor Rodriguez. Najskuteczniejsza zazwyczaj zawodniczka "Białej Gwiazdy" nie trafiła żadnej z pięciu swoich prób.
Początek drugiej połowy znowu należał do zawodniczek trenera Krzysztofa Szewczyka, które przez początkowe trzy i pół minuty pozwoliły rywalkom na jeden celny rzut, a same zdobyły w tym czasie 10. W 26. minucie przewaga Yakin Dogu wynosiła już tylko sześć punktów - 45:51. Potem jednak kilka strat i błędów krakowianek w obronie sprawiło, że mistrzynie Turcji odzyskały inicjatywę i po trzeciej kwarcie prowadziły 66:47.
Wydawało się losy meczu zostały praktycznie rozstrzygnięte. Tymczasem w ostatniej części gry Wisła zbliżyła się na sześć punktów (64:70), gdy do końca meczu pozostawało trzy i pół minuty. Trener Zafer Kalaycioglu poprosił o czas, 48 sekund przed ostatnią syreną jego drużyna prowadziła już tylko 78:74. Sfaulowana Kayla McBridge trafiła jednak obydwa osobiste, a potem swój rzut spudłowała Farhiya Abdi i nadzieje na odrobienie strat zostały rozwiane.
Za tydzień wiślaczki czeka wyjazdowe spotkanie z Basket Lattes Montpellier, a rywalizację grupową zakończą 31 stycznia meczem w Krakowie z Fenerbahce Stambuł. Aby myśleć jeszcze o zajęciu szóstej lokaty, która da prawo gry w ćwierćfinale Pucharu Europy, krakowianki powinny wygrać dwukrotnie i liczyć na przynajmniej jedną porażkę Nadieżdy Orenburg.
Wisła CanPack Kraków - Yakin Dogu Universitesi Stambuł 74:82 (15:31, 18:17, 14:18, 27:17)
wyniki pozostałych spotkań 12. kolejki grupy B i tabela:
UMMC Jekaterynburg - Nadieżda Orenburg 96:53
BLMA Montpellier - Famila Schio 56:75
Avenida Salamanka - Fenerbahce Stambuł 65:64
miejsce | drużyna | mecze (z-p) | punkty | małe pkt |
1. | Yakin Dogu Stambuł | 12 (10-2) | 22 | 916:795 |
2. | UMMC Jekaterynburg | 12 (9-3) | 21 | 889:726 |
3. | Fenerbahce Stambuł | 12 (9-3) | 21 | 853:821 |
4. | Famila Schio | 12 (7-5) | 19 | 801:746 |
5. | Avenida Salamanka | 12 (6-6) | 18 | 703:687 |
6. | Wisła CanPack Kraków | 12 (3-9) | 15 | 781:849 |
7. | Nadieżda Orenburg | 12 (3-9) | 15 | 775:846 |
8. | BLMA Montpellier | 12 (1-11) | 11 | 689:937 |
***
Turczynki do zwycięstwa poprowadził duet Ewelina Kobryn - Alexandria Quigley. Była reprezentantka Polski, która w stambulskiej ekipie występuje od początku stycznia, miała double-double - 12 pkt i 10 zbiórek oraz blok i dwie straty. Trafiła wszystkie sześć rzutów za dwa punkty i raz chybiła zza linii 6,75 m. Amerykańska rozgrywająca Quigley, dwukrotna mistrzyni Polski z Wisłą Kraków (2014, 2015) uzyskała 22 pkt i miała cztery asysty.
Koszykarki CCC miały przewagę w pierwszych dwóch kwartach dzięki lepszej skuteczności od rywalek. Prowadziły 14:10 i 22:18 w pierwszej odsłonie. Dobry początek drugiej odsłony spowodował, że CCC prowadziło najwyższa różnicą - siedmiu punktów (35:28) po rzutach Magdaleny Leciejewskiej i Weroniki Gajdy.
Do przerwy zawodniczki Galatasaray odrobiły straty i wygrywały 41:40.
Ważna dla losów spotkania była trzecia kwarta, w której polkowiczanki były jednak gorsze od rywalek lepiej spisujących się w defensywie i utrudniających zawodniczkom trenera George'a Dikeoulakosa grę w ataku. Po 30 minutach Turczynki prowadziły 65:59.
Polkowiczanki walczyły w czwartej kwarcie o zmniejszenie strat i zwycięstwo, ale nie były w stanie, mimo lepiej funkcjonującej obrony, doprowadzić do remisu. W 35. minucie zmniejszyły przewagę rywalek do jednego punktu 70:71 po rzucie Temi Fagbenle. W ostatnich pięciu minutach ponownie miały kłopoty w ofensywie - za trzy punkty trafiła Gajda, ale rywal miał już wówczas osiem punktów przewagi (78:70 na 2.15 min przed końcową syreną).
Podopieczne serbskiej trenerki Mariny Maljkovic zagrały w końcówce spokojniej niż gospodynie i po końcowej syrenie cieszyły się z rewanżu za przegraną w Stambule.
CCC Polkowice - Galatasaray Stambuł 77:86 (22:20, 18:21, 19:24, 18:21)
wyniki pozostałych spotkań 12. kolejki grupy A i tabela:
Dynamo Kursk - Basket Bourges 94:63
Castors Braine - Sopron Basket 61:66
ESBVA Lille Metropole - USK ZVVZ Praga 59:72
miejsce | drużyna | mecze (z-p) | punkty | małe pkt |
1. | Dynamo Kursk | 12 (12-0) | 24 | 1043:782 |
2. | Sopron Basket | 12 (8-4) | 20 | 882:829 |
3. | USK ZVVZ Praga | 12 (7-5) | 19 | 879:872 |
4. | Basket Bourges | 12 (6-6) | 18 | 845:831 |
5. | Galatasaray Stambuł | 12 (6-6) | 18 | 851:920 |
6. | ESBVA Lille Metropole | 12 (4-8) | 16 | 768:864 |
7. | Castors Braine | 12 (3-9) | 15 | 812:889 |
8. | CCC Polkowice | 12 (2-10) | 14 | 799:892 |